Koniec przerwy humanitarnej w Aleppo

W Aleppo zakończyła się przerwa humanitarna w walkach. Według doniesień Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka mieszkańcy dzielnic opanowanych przez rebeliantów nie odważyli się ich opuścić. Nie przeprowadzono też ewakuacji chorych i rannych.

Przerwa humanitarna trwała w Aleppo od czwartku. Wspólnie uzgodniły ją władze Syrii oraz Rosji. Korytarze humanitarne miały umożliwić ludności cywilnej opuszczenie miasta. Ewakuacje miały nadzorować organizacje humanitarne oraz ONZ. Planowano transport kilkusetosobowej grupy chorych i rannych. Ostatecznie jednak pracownikom organizacji humanitarnych nie zapewniono gwarancji bezpieczeństwa i zrezygnowali oni z akcji.

Kilka godzin po ogłoszeniu przerwy humanitarnej doszło do starć, a korytarze kontrolowane przez siły rządowe i Rosjan zostały ostrzelane. Większość cywilów obawiało się opuścić swoje dzielnice. Z korytarzy nie skorzystali także rebelianci, którzy uznali, że oferta władz Syrii była w rzeczywistości zaproszeniem do kapitulacji.

Sytuacja w Aleppo jest katastrofalna. Miasto jest regularnie bombardowane przez siły Asada oraz jego sojuszników, w szczególności przez Rosję. Wykładowca WSKSiM w Toruniu dr Jan Wiśniewski podkreśla, że strony konfliktu nie liczą się ze stratami cywilnymi.

– Użycie lotnictwa w walkach w mieście to świadczy o tym, że czy strona prezydenta Al. Asada i Rosyjska nie liczą się ze stratami cywilnymi. Po prostu walka jest bezwzględna – mówi dr Jan Wiśniewski.

Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z przerwy humanitarnej skorzystały przede wszystkim strony konfliktu. Miały czas na przegrupowanie swoich sił. Nie wykluczone zatem, że w mieście rozpoczną się bardzo intensywne walki.

Do wybrzeży Syrii zmierzają też rosyjskie okręty wojenne. Wśród nich jest lotniskowiec Admirał Kuzniecow na którego pokładzie znajduje się pięćdziesiąt samolotów i śmigłowców. NATO obawia się, że maszyny zostaną wykorzystane do bombardowań. Sekretarz generalny sojuszu Jens Stoltenberg przewiduje, że w wyniku obecności dodatkowych sił i ataków, Rosja wzmocni swoją pozycję w regionie. Jego zdaniem znacznie wzrośnie też liczba ofiar wśród ludności cywilnej.

 

 

TV Trwam News