Komunistyczny generał odznacza żołnierzy
Jeden z generałów odpowiedzialnych za masakrę na Wybrzeżu z grudnia 1970 r. wręcza odznaczenia żołnierzom. Chodzi o gen. Edwarda Łańcuckiego, który na początku września w Oławie na Dolnym Śląsku uczestniczył w obchodach rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Jak informuje dziennik „Rzeczpospolita”, podczas uroczystości generał odznaczył oficerów, w tym generała dowodzącego brygadą z Wrocławia.
Łańcucki był przedstawiany jako uczestnik II wojny światowej. Jest on jednak oskarżany o sprawstwo kierownicze masakry na Wybrzeżu w 1970 r. Jako dowódca 16. Dywizji Pancernej miał w ocenie świadków wydać komendę o oddaniu strzałów. Według oficjalnych danych w trakcie protestów zginęło ok. 45 osób. Łańcucki uniknął wyroku z uwagi na zły stan zdrowia.
To kolejny skandal – ocenia wydarzenia w Oławie Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.
– Jeszcze nie tak dawno, dosłownie kilka dni temu, mieliśmy do czynienia z pogrzebem Stanisława Kociołka, osoby odpowiedzialnej za masakrę robotników w Trójmieście w 1970 roku. Poprzednio mieliśmy do czynienia z pogrzebami różnych innych komunistycznych zbrodniarzy na tych samych Powązkach, gdzie jest teraz Panteon Narodowy dla Żołnierzy Niezłomnych oraz gdzie są chowani bohaterowie narodowi z okresu II wojny światowej i późniejszych walk z komuną. W tym momencie mamy znowu „piękny” pokaz tego, że w III RP polityka historyczna funkcjonuje bardzo słabo – podkreśla Jerzy Bukowski.
Przeciwko udziałowi Edwarda Łańcuckiego w obchodach, jak i uroczystemu pogrzebowi Stanisława Kociołka na warszawskich Powązkach protestował IPN.
RIRM