Kolejne długi zaciągane przez rząd
Rząd zaciągnie kolejny kredyt w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Tym razem na blisko miliard euro. Jak informuje „Gazeta Wyborcza” dziś zostaną podpisane umowy w tej sprawie.
Pożyczka w wysokości 420 mln euro ma trafić do Narodowego Centrum Nauki i Centrum Badań i Rozwoju na granty i dotacje dla firm, a także uczelni. Natomiast 520 mln euro na budowę i remont budynków oraz laboratoriów.
To kolejna tak duża suma pieniędzy zaciągnięta przez Polskę. W 2013 roku pożyczka EBI opiewała na kwotę 970 mln euro.
Eksperci apelują jednak, by pieniądze były rozsądnie wydawane. Poseł do PE i dr Zbigniew Kuźmiuk ekonomista mówi, że w Polsce źle są wydawane pieniądze europejskie.
– Polska w rankingach innowacyjności Europejskich i światowych zamiast podnosić się po szczebelkach w górę, spada niestety w dół. Oznacza to, że spora część tych pieniędzy jest marnowana albo – mówiąc precyzyjniej – wydawanych niekoniecznie na innowacje. Jest tutaj drugi problem. W Polsce została zlikwidowana duża część gospodarki badawczej. Nawet firmy zagraniczne, które inwestują w Polsce, swoje ośrodki badawcze mają poza granicami naszego kraju. Stąd niskie zapotrzebowanie gospodarki na innowacje. To bardzo poważny problem. Bez nakręcenia koniunktury w tych badaniach, trudno będzie sensownie wydawać pieniądze. Nie wygląda to najlepiej. Mówiąc szczerze, bardzo poważnie obawiam się, że również pieniądze z Europejskiego Banku Inwestycyjnego nie będą wydawane rozsądnie – zaznacza europoseł.
Europejski Bank Inwestycyjny udziela długoterminowych kredytów na inwestycje zmniejszające różnice w rozwoju regionów. Polska zaciągnęła w nim już łącznie 26 mld euro pożyczek. Połowa tej kwoty przeznaczona została na transport i telekomunikacje.
RIRM