Kamerun: Paul Biya po raz siódmy wygrał wybory prezydenckie
Jak przewidywano, rządzący od 36 lat w Kamerunie 85-letni prezydent Paul Biya został wybrany na siódmą kadencję – poinformowała w poniedziałek Rada Konstytucyjna. W wyborach, które odbyły się przed dwoma tygodniami, dostał ponad 71 proc. głosów.
Jego rywal Maurice Kamto uzyskał niewiele ponad 24 proc. głosów.
Nieprzerwanie rządzący Kamerunem od 1982 roku Biya zwyciężył w dziewięciu z dziesięciu regionów kraju, przy czym na południu i wschodzie otrzymał ponad 90 proc. głosów.
Wybory odbywały się w sytuacji walk z separatystami i islamistami z organizacji Boko Haram. Incydenty i walki zbrojne uniemożliwiły uczestnictwo w głosowaniu w kilku angielskojęzycznych rejonach kraju.
Kandydaci opozycji twierdzili, że podczas wyborów doszło do fałszerstw, w tym dorzucania głosów do urn i zastraszania wyborców. Rada Konstytucyjna oddaliła w zeszłym tygodniu wszystkie 18 wniosków w sprawie oszustw wyborczych.
85-letni Biya, obecnie najstarszy przywódca państwa w Afryce, zapowiedział położenie kresu walkom, które w ciągu przeszło roku kosztowały życie ponad 400 osób. Jedyny afrykański przywódca, który rządzi dłużej, bo 39 lat, to prezydent Gwinei Równikowej gen. Teodoro Obiang Nguema Mbasogo.
Podzielona opozycja nie była w stanie zjednoczyć się wokół jednego silnego przeciwnika dla obecnego przywódcy, który władzę w państwie będzie sprawował już siódmą kadencję. Kiedy dobiegnie ona końca, Biya będzie miał 92 lata.
Zgodnie z konstytucją z 1972 r., zmodyfikowaną w 2008 r., głową państwa jest prezydent wybierany w wyborach powszechnych na siedem lat. Ma on znaczne uprawnienia ustawodawcze.
PAP/RIRM