Irak/AP: jeden ranny w ataku rakietowym na ambasadę USA w Bagdadzie
W ataku rakietowym na ambasadę USA w Bagdadzie, do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, został ranny co najmniej jeden członek personelu placówki – poinformowali w poniedziałek agencję AP pracownicy ambasady.
Dwóch pracowników placówki, proszących o anonimowość, nie sprecyzowało, jakiej narodowości jest ranna osoba. Nie wiadomo też, jak bardzo została poszkodowana.
Rakieta trafiła w restaurację znajdującą się na terenie ambasady.
Z kolei agencja Reutera, powołując się na źródła w siłach bezpieczeństwa, podała, że w nalocie zostały ranne trzy osoby.
Według oświadczenia amerykańskich sił zbrojnych w niedzielę na teren Zielonej Strefy w Bagdadzie, gdzie mieszczą się siedziby najwyższych władz Iraku i placówki dyplomatyczne, spadło co najmniej pięć rakiet typu Katiusza.
Premier Iraku Adel Abdul Mahdi potępił atak i zapewnił o zaangażowaniu jego kraju na rzecz ochrony misji dyplomatycznych.
Był to kolejny ostrzał rakietowy tej dzielnicy od czasu zabicia w Bagdadzie na początku stycznia przez siły USA irańskiego generała Kasema Sulejmaniego. Kilka dni później w odwecie z terytorium Iranu wystrzelono ponad 20 rakiet na cele w Iraku, należące do dowodzonej przez USA międzynarodowej koalicji walczącej z tzw. Państwem Islamskim – bazę wojskową Ain Al-Asad, położoną 160 km na zachód od Bagdadu, oraz bazę w Irbilu, w irackim Kurdystanie na północy kraju.
PAP