Dodatek na opał jednak dla wszystkich?

Senat rozszerzył ustawę o dodatku węglowym. Według przyjętych poprawek opozycji wsparcie trafi do gospodarstw domowych ogrzewanych dowolnym paliwem.

Senatorowie chcą wykreślenia z ustawy definicji paliwa stałego rozumianego jako węgiel kamienny, brykiet lub pelet. To sprawi, że dodatek w wysokości 3 tys. złotych trafi do gospodarstw domowych niezależnie od rodzaju źródła ogrzewania.

– Rozciągnięcie tej pomocy także na inne formy opalania domów i pomoc najuboższym, tym potrzebującym, absolutnie ma sens – akcentował Kazimierz Michał Ujazdowski, senator PSL.

Maria Koc, senator Prawa i Sprawiedliwości, przypomina, że rząd wcześniej zapowiedział projekt ustawy, który wprowadzi mechanizmy wspierające gospodarstwa domowe. Poprawki opozycji są zbyt pochopnym ruchem – ocenia.

– Opozycja nie chciała czekać (…). Nie znamy konsekwencji finansowych [ustawy z poprawkami Senatu] dla budżetu. Trudno traktować to tak poważnie – powiedziała Maria Koc.

Rządowa pomoc może dotyczyć obniżenia VAT na paliwa wykorzystywane do ogrzewania mieszkań. Wsparcie obejmie także ciepło systemowe. Szczegóły zaprezentowane zostaną na dniach. Projekt trafi do prac Sejmu we wrześniu. Jak przypomina Artur Soboń, wiceminister finansów, Polacy korzystają już z innych form wsparcia dla gospodarstw domowych ogrzewanych różnymi paliwami.

– Mamy funkcjonujący dodatek osłonowy od 400 do ponad 1400 złotych, z którego skorzystało 6,8 mln Polaków. Mamy cały czas funkcjonującą Tarczę antyinflacyjną – zwrócił uwagę.

Tarcza antyinflacyjna obniża VAT na ciepło, prąd i gaz. Artur Soboń zaznacza, że tarcza zostanie przedłużona do końca roku.

Jak zapewniła w Senacie Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, zimą w polskich domach będzie ciepło. Polskie magazyny gazu zapełnione są w stu procentach. Rząd zapewni odpowiednie zasoby węgla, zwiększając w miarę możliwości wydobycie polskiego surowca.

– Na poziomie działań, które bardziej nazwałabym „optymalizacyjne”, czyli wydłużenie czasu pracy, szybszy wywóz z kopalni – poinformowała Anna Moskwa.

Trwa import węgla drogą morską. Do połowy lipca zamówiono siedem mln ton węgla, a wartość ta rośnie.

– To są przede wszystkim kierunki dalekomorskie, na dzisiaj dominuje Kolumbia, Indonezja, ale też pojedyncze dostawy z Australii, z RPA – mówiła Anna Moskwa.

Prof. Władysław Mielczarski, ekspert do spraw energetyki, wskazuje, że mimo działań rządu węgla w Polsce będzie za mało.

– W tej chwili, jeśli potwierdzi się pozytywnie wszystko to, co ma przypłynąć do Polski, to może ten brak zmaleje do 5 mln ton, ale nie więcej – ocenił prof. Władysław Mielczarski.

Jak dodaje, rząd musi przeciwstawić się unijnej polityce klimatycznej i powracać do wydobycia polskiego węgla. Trzeba zwiększać użycie węgla brunatnego. Unijna polityka dekarbonizacji zniszczy polską gospodarkę.

– O ile teraz obserwujemy brak węgla dla drobnych odbiorców i kotłowni, to za dwa lata będziemy mieli problemy już dla wielkich elektrowni – akcentował prof. Władysław Mielczarski.

Jak podkreśla Krzysztof Kolany, ekonomista, trudno przewidzieć, czy ceny węgla ustabilizują się w kolejnych sezonach zimowych, a co za tym idzie, czy rząd będzie szukał kolejnych form wsparcia Polaków.

– Jedyne co możemy w tej chwili powiedzieć, to że od połowy czerwca na światowych rynkach zauważalny jest jednak istotny spadek cen surowców, chociaż akurat nie dotyczy to węgla kamiennego. Notowania tego surowca na giełdach światowych od wielu miesięcy utrzymują się stabilnym, aczkolwiek z historycznego punktu widzenia na bardzo wysokim poziomie – zauważył Krzysztof Kolany.

Teraz ustawa o dodatku węglowym wraz z poprawkami wróci do prac Sejmu.

TV Trwam News