Do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad 200 protestów wyborczych

Do piątkowego popołudnia do Sądu Najwyższego wpłynęło 201 protestów wyborczych. Na 30 października wyznaczono terminy rozpatrzenia pierwszych dwóch protestów Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Senatu. 

Prawo i Sprawiedliwość wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów, zarzucając niewłaściwe zakwalifikowanie głosów jako nieważne, podczas gdy – zdaniem PiS – powinny były zostać uznane za ważne.

– To jest narzędzie prawne, instytucja prawna, która jest standardowa i która jest przewidziana w Kodeksie wyborczym. To nie jest zupełnie nic nadzwyczajnego. Jeżeli jest ktokolwiek, kto może mieć wątpliwości, to lepiej je wyjaśnić co do joty – zaznaczył Michał Woś, minister ds. pomocy humanitarnej.

Sześć protestów złożył pełnomocnik komitetu wyborczego PiS. Dotyczą one wyborów do Senatu w sześciu okręgach: w Koszalinie, Katowicach, Toruniu, w Koninie i w dwóch okręgach w Kaliszu. Protesty wnieśli również m.in. pełnomocnicy wyborczy innych komitetów wyborczych. Koalicja Obywatelska chce powtórzenia wyborów do Senatu w trzech okręgach: w Jeleniej Górze, Łomży i Suwałkach oraz w Pabianicach. KO twierdzi, że wybory mogły tam zostać przeprowadzone z naruszeniem prawa.

– To jest ciekawe, że kiedy my składamy protesty wyborcze, jednego dnia opozycja krzyczy o zamachu na demokracji, a drugiego dnia sama te protesty składa – podkreślał Michał Woś.

Do Sądu Najwyższego wpłynęły także protesty od pełnomocników komitetów wyborczych: Konfederacji, PSL i Ślonzoki Razem. Na 30 października wyznaczono terminy rozpatrzenia na posiedzeniach niejawnych pierwszych dwóch spośród protestów PiS w wyborach do Senatu.

– Nie mamy oczekiwań co do werdyktu. Mamy oczekiwania co do przeliczenia głosów, co do sprawdzenia czy rzeczywiście wszystko jest tak, jak powinno. Tu nie ma nic nadzwyczajnego – akcentował przedstawiciel Zjednoczonej Prawicy.

Rozpatrywanie protestów wyborczych należy do kompetencji nowo utworzonej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Sąd ten rozpatruje protesty w składzie trzech sędziów w postępowaniu niejawnym.

TV Trwam News