Decyzja o odznaczeniu ks. infułata Jana Pęziola medalem Komisji Edukacji Narodowej jest atakowana przez środowiska lewicowo-liberalne
Środowiska lewicowo-liberalne atakują decyzję ministra edukacji i nauki, Przemysława Czarnka, który pośmiertnie odznaczył ks. infułata Jana Pęzioła medalem Komisji Edukacji Narodowej. W obronie decyzji stają nauczyciele i przyjaciele zasłużonego kapłana.
Ksiądz infułat Jan Pęzioł przez 23 lata był proboszczem i kustoszem sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy. Pełnił także posługę egzorcysty. Zmarł 22 grudnia.
Podczas Mszy św. pogrzebowej minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek, pośmiertnie, odznaczył kapłana za jego wieloletnią działalność Medalem Komisji Edukacji Narodowej.
– Ksiądz infułat Jan Pęzioł stał się jednym z naszych najwybitniejszych i najwspanialszych nauczycieli życia, chrześcijaństwa, religijności, ale także życia rodzinnego, kapłańskiego – powiedział minister Przemysław Czarnek.
Słowa szefa resortu edukacji potwierdza pani Małgorzata Sagan, która znała ks. Jana Pęzioła.
– Ks. Jan był na pierwszej linii walki dobra ze złem. Szkoła to jest miejsce, gdzie przygotowujemy młodych ludzi do umiejętnego wybierania dobra i opowiada się po stronie dobra – zaznaczyła Małgorzata Sagan, nauczycielka.
Decyzję ministra edukacji o przyznaniu odznaczenia księdzu infułatowi krytykują środowiska liberalno-lewicowe. Takiej reakcji dziwi się dyrektor szkoły podstawowej nr 7 im. ks. Jana Twardowskiego w Lublinie, Mariusz Lisek.
– To jest medal przyznawany dla osób, które w jakiś sposób przyczyniły się do rozwoju edukacji, do rozpropagowywania wartości, które są ważne dla wychowania młodzieży – wskazał Mariusz Lisek.
Te wartości krzewił ks. Jan Pęzioł.
– Był nauczycielem nas wszystkich, dlatego ze wszech miar zasługuje na to zaszczytne odznaczenie, jakie pośmiertnie otrzymał od ministra Przemysława Czarnka – zaznaczyła Małgorzata Sagan.
Ks. infułat Jan Pęzioł był przyjacielem Radia Maryja.
TV Trwam News