Bułgarzy za dymisją rządu
Ponad połowa Bułgarów opowiada się za dymisją rządu – wynika z najnowszego sondażu. W kraju dochodzi do licznych demonstracji antyrządowych.
Bułgarzy wyszli na ulice, domagając się dymisji rządu oraz wyznaczenia przedterminowych wyborów. Zgodnie z najnowszym sondażem przeprowadzonym przez najstarszy na świecie instytut badania opinii społecznej Gallupa, 58 proc. ankietowanych opowiada się za odwołaniem rządu. „To niemożliwe” – tłumaczył bułgarski premier Bojko Borisow, nawiązując do wyzwań, jakie stoją przed krajem w związku z pandemią koronawirusa.
– W tej chwili niektórzy ludzie są niezadowoleni z tego czy innego powodu. Jednak kiedy patrzę na twarze ludzi tych protestów – znam ich wszystkich – nie mogę sobie wyobrazić tego, że państwo mogłoby być zarządzane przez nich. Nasz kraj natychmiast by się zawiesił. Jestem tego pewien. Kto z tych osób na placu ma więcej doświadczenia niż my? Kto wie więcej lub może więcej? – powiedział Bojko Borisow.
I choć premier nie zgadza się na dymisję swojego rządu, to zapewnia, że przeprowadzi jego gruntowną reorganizację. W przyszłym tygodniu odbędzie się głosowanie nad wotum nieufności dla trzech bułgarskich ministrów: finansów, spraw wewnętrznych i gospodarki.
TV Trwam News