Bruksela chce ograniczenia produkcji biopaliw
Bruksela chce ograniczenia produkcji biopaliw. Komitet ds. Środowiska Parlamentu Europejskiego przegłosował pod koniec lipca proponowaną ustawę w tej sprawie. Oznacza to m.in. mniejsze zapotrzebowanie na rzepak, który służy do produkcji oleju.
Europoseł Janusz Wojciechowski zaznacza, że biopaliwa są korzystne dla rolników. Dlatego też niezbędne jest uzyskanie od przedstawicieli Unii, szczegółowych wyliczeń w tej sprawie.
– Do tej pory z biopaliw pierwszej generacji miało być co najmniej 5,5 proc., natomiast ta liczba została zmniejszona do 5 proc. Rzepak jest jednym z głównych produktów. Unia Europejska trochę „miota się od ściany do ściany” i nie ma precyzyjnych wyliczeń. Z jednej strony dobrze, gdyby produkować biopaliwa, bo to jest dla rolników korzystne. Natomiast z drugiej strony, mamy coraz większy problem z produkcją żywności – powiedział europoseł Janusz Wojciechowski.Europoseł dodaje również, że planowane zmniejszenie udziału m.in. rzepaku w produkcji biopaliw nie ma wpływu na obecną sytuację na rynku. Europoseł Janusz Wojciechowski nie ma wątpliwości, że niskie ceny rzepaku, to wynik słabości polskiego państwa oraz niedopuszczalnych spekulacji.
– Dzisiejszy kryzys rzepakowy nie jest wynikiem polityki w zakresie biopaliw. On jest wynikiem słabości polskiego państwa i bezkarnej spekulacji na rynku zbóż; na rynku rzepaku. Niezależnie, czy na biopaliwa pójdzie 5,5 proc., czy 5 proc., to rolnicy w Polsce przeżywają dramat gdyż ceny spadły prawie o połowę. Tymczasem nie ma obiektywnej przyczyny dla takiego spadku. Nie ma aż takich zmian podaży, aż takich zmian na rynkach światowych, żeby ceny w Polsce spadały w takim tempie, jak nigdzie w Europie – akcentuje europoseł Janusz Wojciechowski.Kolejne głosowanie w sprawie biopaliw odbędzie się na sesji plenarnej Europarlamentu we wrześniu.
RIRM