Birma: Wojskowe władze uwięziły japońskiego dziennikarza
Japoński dziennikarz zatrzymany przez siły bezpieczeństwa w Birmie został przewieziony do aresztu, w którym osadzono wielu więźniów politycznych – przekazała ambasada Japonii. Tokio apeluje do wojskowych władz Birmy o jego uwolnienie.
W Birmie od ponad dwóch miesięcy trwają masowe protesty przeciwko juncie, która 1 lutego obaliła demokratyczny rząd. Siły wojskowe i policyjne brutalnie tłumią demonstracje, regularnie używając ostrej amunicji.
Z informacji birmańskich mediów wynika, że niezależny dziennikarz Yuki Kitazumi został zabrany radiowozem ze swojego domu w Rangunie. Ambasada Japonii w Birmie przekazała, że przewieziono go do więzienia Insein w tym samym mieście.
Powód jego zatrzymania nie jest znany – podkreśla japońska agencja prasowa Kyodo. Rzecznik rządzącej Birmą junty nie odpowiedział na prośbę o komentarz od agencji Reutera.
Premier Japonii Yoshihide Suga oświadczył, że ambasada stara się zdobyć więcej informacji w tej sprawie.
„Zrobimy, co w naszej mocy, by chronić japońskich obywateli w tym kraju” – dodał.
„Wzywamy rząd Birmy, by uwolnił dziennikarza tak szybko, jak to możliwe” – powiedział z kolei główny sekretarz japońskiego rządu Katsunobu Kato.
Zatrzymany prowadzi firmę produkującą materiały dla mediów Yangon Media Professionals. W przeszłości pracował dla dziennika ekonomicznego japońskiej korporacji prasowej Nikkei – wynika z informacji zamieszczonych w sieciach społecznościowych.
Yuki Kitazumi został już raz zatrzymany w lutym, gdy relacjonował protesty przeciwko zamachowi stanu, ale wówczas został szybko zwolniony – przypomina Kyodo.
Według birmańskiego Związku Pomocy Więźniom Politycznym (AAPP) od puczu siły bezpieczeństwa zabiły łącznie co najmniej 737 osób, a ponad 3,2 tys. przebywa w aresztach.
PAP