Będzie interwencja ws. wypowiedzi prof. Marcina Matczaka
Wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział interwencję w sprawie wykładowcy Uniwersytetu Warszawskiego. Prof. Marcin Matczak – bo o nim mowa – straszył swojego rozmówcę, a właściwie jego córkę. Powodem były inne poglądy polityczne.
W internecie zawrzało. W ostrej dyskusji z internautą prof. Marcin Matczak poszedł za daleko. Skończyło się na groźbach.
Trzy lata temu jakiś pętak na stałe mieszkający w USA nawoływał w @Polityka_pl wraz z red Żakowskim, żeby atakować i upokarzać rodziny i dzieci „pisowców”, zwłaszcza wskazując jako miejsca do tego stosowne, wyższe uczelnie. Pan Matczak jak @wsamraz realizuje te godne SA wytyczne. pic.twitter.com/0HIbExnync
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 27 września 2018
Po takiej wypowiedzi profesor Uniwersytetu Warszawskiego musi liczyć się z konsekwencjami. W komunikacie wydanym przez biuro prasowe uczelni czytamy:
„Oczekiwalibyśmy, że przedstawiciele środowiska akademickiego, wyrażający publicznie swoje opinie, będą pamiętać o podstawowych zasadach dyskursu, takich jak szacunek wobec innych jego uczestników, nawet jeśli nie zgadzamy się z ich poglądami”.
Ale to nie kończy sprawy, bo interwencję – w rozmowie z portalem wPolityce.pl – zapowiedział wicepremier, minister nauki Jarosław Gowin.
– Zwrócę się do rektora Uniwersytetu Warszawskiego z prośbą, by rozważył jakieś kroki dyscyplinarne. Można się spierać politycznie, nawet w ostrych słowach, ale nie wolno atakować rodzin naszych adwersarzy. Nie licuje z godnością wykładowcy akademickiego straszenie studentów ze względów politycznych – zapowiedział.
I rzeczywiście, w tle jest widoczna polityka. Prof. Marcin Matczak wielokrotnie krytykował reformę sądownictwa realizowaną przez rząd. To jednak nie rząd, a on sam dziś tłumaczy się ze swojej wypowiedzi.
– Na pewno profesor, co wynika z tej pewności przebijającej ze wpisu, funkcjonuje w środowisku osób, które myślą najwyraźniej podobnie i jeżeli właśnie – nie obce jest myślenie, żeby się mścić na rodzinie swojego przeciwnika politycznego, to rzeczywiście budzi to zdumienie. Najwyraźniej ten pan nie jest w tym osamotniony. Natomiast ja uważam, że jednak to jest margines – podkreślił szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
Sam Marcin Matczak tłumaczył, że nie zna córki swojego rozmówcy. Twierdzi, że jego wypowiedź została wyrwana z kontekstu i jest próbą zrozumienia ludzi i świata.
TV Trwam News/RIRM