Będą zmiany w finansowaniu WORD-ów?

Po licznych zmianach w egzaminowaniu kandydatów na kierowców wiele wskazuje na to, że teraz czeka nas zmiana w finansowaniu Wojewódzkich Ośrodków Szkolenia Kierowców.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński chce, aby pieniądze za egzaminy na prawo jazdy trafiały bezpośrednio do budżetu państwa. Jak w praktyce miałoby to wyglądać i czy jest to w ogóle możliwe, sprawdzał reporter TV Trwam.

Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Poznaniu. Dziesiątki młodych kursantów czeka na egzamin na prawo jazdy. Wśród oczekujących jest Zofia Zielińska. Aby opanować stres próbuje czytać, ale nie przychodzi jej to łatwo. Wie, że mało kto zdaje od razu.

– Na pewno się boję, bo to jest już trzeci raz jak tutaj jestem. Ale jestem dobrej myśli – mówi Zofia Zielińska.

Najczęściej podejść do egzaminu jest kilka, czasem kilkanaście. Kursanci narzekają, że ośrodki egzaminujące kierowców z egzaminów zrobiły sobie intratne źródło dochodów.

Jak mówi Jan Mosiński, poseł PiS z Kalisza, nieprawidłowości w WORD-ach potwierdza raport Najwyższej Izby Kontroli.

– Na 7 skontrolowanych WORD-ów 80 procent przychodów to są przychody z tzw. egzaminów poprawkowych. To jest wielkość ok. 60 milionów złotych, jak łatwo policzyć. W skali wszystkich WORD-ów to może być nawet 350 milionów złotych – podkreśla Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Kalisza.

Dotychczas pieniądze, które wydawali kursanci na egzaminy otrzymywały właśnie WORD-y. Teraz ma się to zmienić. Poseł PiS chce, aby pieniądze za egzaminy na prawo jazdy trafiały bezpośrednio do budżetu państwa, a ośrodki ruchu drogowego byłyby finansowane w inny sposób.

– Minister infrastruktury lub też wojewoda w sposób racjonalny rozdzielałby te środki na funkcjonowanie tychże ośrodków ruchu drogowego – tłumaczy Jan Mosiński.

Według posła z Kalisza, w obecnej sytuacji WORD-y źle wydatkują pieniądze. Podobnie uważa Tadeusz Dziuba, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Poznania.

– Pomysł, by przynajmniej podzieliły się z budżetem państwa tymi przychodami wydaje mi się sensowny – ocenia Tadeusz Dziuba.

W sprawie zmian w finansowaniu WORD-ów poseł Mosiński zgłosił  interpelację. Dodatkowo chciałby, aby egzaminy wróciły do miast powiatowych, aby w dużych miastach rozwiązać problem korków, wynikający często z dużej liczby samochodów z kursantami.

Przedstawiciele WORD-ów nie zgadzają się z zarzutami kierowanymi pod ich adresem.

– Uważam, że nie należy zmieniać tego co dobre. Nie słyszałem o jakichkolwiek zarzutach, przed którymi stawiane byłyby WORD-y. Jeśli byłyby jakiekolwiek nieprawidłowości, to od tego jest prokuratura, żeby ewentualnie tego rodzaju sprawy wyjaśniać – mówi Piotr Gruszczyński dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu.

Jak przekonuje Piotr Gruszczyński, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu, słabe wyniki zdawalności na prawo jazdy są efektem nieprzygotowania kursantów. Dyrektor tłumaczy, że za przygotowanie kursantów do egzaminu odpowiadają ośrodki szkolenia kierowców, a nie WORD-y.

– Jeżeli 2 błędy wykluczają zdany egzamin praktyczny, to jeżeli ministerstwo uzna, że to jest zbyt restrykcyjne i wprowadzi zasadę, że np. 10 błędów powoduje, że egzamin jest niezdany, to my się tylko do tego dostosujemy – podkreśla Piotr Gruszczyński.

Sprawą zmian w finansowaniu Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego zajmuje się specjalny zespół doradczy do spraw szkolenia osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania samochodami. Taki zespół n

TV Trwam News/RIRM