Alarmy bombowe okazały się fałszywe

Nie ma zagrożenia dla życia i zdrowia obywateli. Alarmy bombowe okazały się fałszywe – powiedział na konferencji szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz.

Minister poinformował również, że w 21 instytucjach na terenie kraju trwa sprawdzenie pirotechniczne oraz że powołał specjalny zespół, który ma na celu ustalenie autorów alarmów bombowych. Dodał, że jest to czyn, zagrożony karą do 8 lat więzienia.

Alarmy bombowe ogłoszono m.in.: w Warszawie, Krakowie, Koszalinie, Szczecinie, Katowicach i Jeleniej Górze. W szpitalach, budynkach sądów i prokuratur na terenie całego kraju trwają akcje ewakuacyjne. Według policji wszystko wskazuje na to, że anonimowa informacja pochodzi od tej samej grupy osób.

Były szef ABW Bogdan Święczkowski przypomina, że głównym zadaniem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policji jest zapobieganie takim potencjalnym zagrożeniom.

To, że mamy do czynienia z eskalacją alarmów – na szczęście fałszywych – to chociażby wynik tego, że przez sześć lat nie udało się wprowadzić takiego sytemu kar, który skutecznie odstraszyłby żartownisiów zagrażającym szpitalom, szkołom, prokuraturom i sądom – stwierdził Bogdan Święczkowski.

– Gdyby obywatele naszego kraju wiedzieli, że za takie fałszywe alarmy – gdzie ewakuowani są ludzie; sądy naprawdę nakładałyby surowe kary, to takie osoby nie pozwalałyby sobie na takie żarty; oprócz oczywiście osób mających problemy psychiczne. Proszę pamiętać, że głównym zadaniem policji i ABW jest zapobieganie takim potencjalnym zagrożeniom. Pytam się więc, co te służby robiły? Na szczęście są to fałszywe alarmy, ale gdyby te powiadomienia były prawdziwe. W Polsce mielibyśmy do czynienia w tej chwili z olbrzymią tragedią, katastrofą narodową. Widać jasno, że państwo nie jest przygotowane na takie zagrożenia, nie ma systemu zarządzania kryzysowego, nie ma sprawnych oddziałów obrony cywilnej, informacji, nie ma komitetu na poziomie państwa, który zarządzałby kryzysem – powiedział Bogdan Święczkowski.  

Odnosząc się do zapowiedzi ministra Sienkiewicza o powołaniu specjalnego zespołu, w skład którego wchodzą wszystkie podległe mu służby w sprawie alarmów bombowych, były szef ABW powiedział, że jest to kolejny element i pijarowskie zagranie ministra.

– Ta władza jest specjalistą od zespołów, koordynatorów, pełnomocników. Niech oni się wezmą do roboty, a nie powołują zespoły. Nie trzeba powoływać zespołów, tylko po prostu trzeba doprowadzić do tego, aby funkcjonariusze wszystkich służb państwowych działali z pełnym zaangażowaniem. Niestety od paru lat mamy do czynienia z tym, że w Polsce nie premiuje się ludzi, którzy aktywnie i ochoczo działają na rzecz państwa, a premiuje się tych, którzy są politycznie poprawni, którzy wykazują się w „podlizywaniu się władzy”. To jest kolejny element i pijarowskie zgranie pana ministra Sienkiewicza. Jak miał problem z generałem, który molestował jakąś funkcjonariuszkę, to powołał pełnomocnika, zamiast po prostu zwolnić go ze służby. Teraz zamiast zająć się ujawnieniem i ukaraniem sprawców tych fałszywych alarmów, powołuje kolejny zespół –zwraca uwagę Bogdan Święczkowski.     

RIRM   

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl