44. rocznica interwencji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację
W Pradze i w Bratysławie upamiętniono 44. rocznicę inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Interwencja położyła kres „praskiej wiośnie” – próbie demokratyzacji ustroju komunistycznej Czechosłowacji.
W Pradze główne uroczystości odbyły się pod gmachem Radia Publicznego. Politycy i mieszkańcy czeskiej stolicy złożyli wieńce w miejscu, gdzie zginęło 17 pracowników radia, którzy zbudowali barykadę usiłując nie dopuścić rosyjskich czołgów do rozgłośni nadającej niezależne informacje. W Bratysławie wieniec pod pamiątkową tablicą, upamiętniającą trzech studentów, którzy zginęli w sierpniu 1968 roku pod gmachem uniwersytetu, złożył przewodniczący opozycyjnej chadecji Jan Figel.
„Inwazja zahamowała na wiele lat proces rozwoju społecznego czeskiego i słowackiego społeczeństwa. Doszło do dewastacji moralnej narodu. Skutki tego procesu odczuwamy do dziś. Elita polityczna Czechosłowacji zawiodła. Elita, która miała ogromne poparcie społeczne, doprowadziła do +normalizacyjnej katastrofy+. Mam nadzieję, że już nigdy nasi politycy nie okażą się tak krótkowzroczni” – oskarżała w Pradze przewodnicząca czeskiej Izby Poselskiej Miroslava Nemcova.
Zarówno czeskie, jak i słowackie media zwróciły uwagę, że w uroczystościach nie wzięli udziału ani prezydenci ani premierzy obu krajów. „Prezydent Słowacji Jan Gaszparovicz usprawiedliwił się pilnymi obowiązkami” – poinformowało publiczne radio.
W Czechach i na Słowacji stacje radiowe i telewizyjne przygotowały jednak wiele programów dokumentalnych: reportaży i relacji świadków.
W słowackim dzienniku „SME” historyk Peter Jaszek z Instytutu Pamięci Narodu (UPN) tłumaczył, że „walka z agresorem była z góry skazana na przegraną”.
Czeski dziennik „Mlada Fronta Dnes” przypomniał z kolei, że w inwazji nie brała udziału Armia Ludowa NRD, gdyż, jak napisał, udział wojsk niemieckich w interwencji kojarzyłby się Czechom z ponowną okupacją.
W nocy z 20 na 21 sierpnia 1968 roku wojska ZSRR, Polski, Węgier i Bułgarii wkroczyły do ówczesnej Czechosłowacji, aby powstrzymać próbę demokratyzacji reżimu komunistycznego, określaną jako „praska wiosna”. Próbę podjęli działacze Komunistycznej Partii Czechosłowacji (KPCz) z pierwszym sekretarzem Aleksandrem Dubczekiem na czele.
W zamierzeniach reformatorów partia miała zrezygnować z kierowania wszystkimi aspektami życia gospodarczego i społecznego. Próba wprowadzenia „socjalizmu z ludzką twarzą” była z góry skazana na przegraną.
W interwencji, która miała przywrócić wiodącą rolę partii komunistycznej, wzięło udział 600 tysięcy żołnierzy i 6300 czołgów. Była to największa operacja wojskowa w historii powojennej Europy. Pretekstem do jej podjęcia był list, w którym komunistyczni przywódcy „stalinowskiego skrzydła” KPCz zwrócili się do Kremla o pomoc. Aleksander Dubczek i inni wysocy funkcjonariusze zostali aresztowani i wywiezieni do Moskwy. W czasie inwazji zginęło 108 osób. Ponad 800 osób zostało rannych. Z Czechosłowacji wyemigrowało 300 tysięcy Czechów i Słowaków.
RIRM/PAP