Rok 2017 burzliwym rokiem w Europie i na świecie
2017 rok to niewątpliwie rok wielu zmian w światowej polityce. Wybory prezydenckie we Francji, nowy premier Austrii, zapędy dominacyjne Chin oraz nuklearne Korei Północnej.
W dobie kryzysu migracyjnego każda zmiana europejskich władz ma istotne znaczenie.
– Wybory we Francji, wygrane przez Emmanuela Macrona, polityka zupełnie niewyrazistego, centrowego, a z drugiej strony październikowe wybory parlamentarne w Austrii, wygrane przez Austriacką Partię Ludową z misją tworzenia rządu przez jej przywódcę Sebastiana Kurza, polityka rzeczywiście bardzo wyrazistego – wskazuje publicysta Mirosław Król.
Sebastian Kurz swego czasu zasłynął z bardzo twardego stanowiska wobec imigrantów. 2017 rok to przełom w sprawie europejskiej polityki migracyjnej. Polska nie zmienia swojego stanowiska w tej sprawie.
– Od samego początku sprzeciwiamy się koncepcji mechanizmu relokacji. Jednostronne narzucanie takiego rozwiązania na państwa członkowskie jest zaprzeczeniem zasad wspólnoty. Nasze zdanie w tej sprawie nie zmieniło się ani na jotę i nie ulegnie zmianie również po rekonstrukcji rządu. Nie pozwolimy na narzucanie nam złych propozycji, które nie pomagają rozwiązać problemu u jego źródła – napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Nasze stanowisko popiera coraz więcej krajów.
Z wielkim niepokojem świat patrzy na wydarzenia w Azji.
– Niezwykle niepokojącym jest dołączenie Korei Północnej do grupy państw posiadającym w swoim arsenale zbrojnym broń nuklearną – zaznacza Mirosław Król.
Mimo wielokrotnych wezwań Rady Bezpieczeństwa ONZ przywódca Korei Północnej nie zrezygnował z testów rakietowych. Na ciche wsparcie może liczyć ze strony Chin.
– W tle widzimy niewątpliwie politykę chińską i walkę o hegemonię na świecie między USA a Chinami – podkreśla Mirosław Król.
TV Trwam News/RIRM