100 lat temu wybuchło pierwsze Powstanie Śląskie
Dokładnie 100 lat temu wybuchło pierwsze Powstanie Śląskie. Łącznie miały miejsce trzy zrywy niepodległościowe, których celem było włączenie tych ziem w obszar odradzającej się Polski. Tak też się stało. Rzeczpospolita przejęła najbardziej uprzemysłowione tereny na Górnym Śląsku. Aby podkreślić rangę tamtych wydarzeń, czwartkowa defilada wojskowa odbyła się nie w Warszawie, a w Katowicach.
Górny Śląsk był obszarem, który za wszelką cenę chcieli zatrzymać Niemcy.
– To był region bardzo nowoczesny. W momencie przyłączenia do Polski ten potencjał został wykorzystany do odbudowy kraju – wskazał prof. Zygmunt Woźniczka, historyk z Uniwersytetu Śląskiego.
Państwowe obchody #ŚwiętoWojskaPolskiego w tym roku odbywają się w Katowicach dla uczczenia 100. rocznicy wybuchu Powstań Śląskich.https://t.co/OVuYKmdF4c pic.twitter.com/jSNK9USdxS
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) August 15, 2019
Gdyby Górny Śląsk pozostał w granicach Niemiec, pracowałby na spłatę reparacji po I wojnie światowej. Historia potoczyła się jednak inaczej, a spora część tych ziem stała się częścią odradzającej się Polski. Potężny ośrodek przemysłu umożliwił już później reformy Grabskiego, ale i budowę magistrali węglowej i portu w Gdyni. O tym, że te ziemie trafiły do Polski, przesądziły łącznie trzy powstania. Długo te wielkie rocznice były postrzegane raczej jako wydarzenia lokalne.
– Nie zdawano sobie sprawy, że znaczenie tych powstań – wiadomo, że były na Śląsku – miało znaczenie międzynarodowe i ogólnopolskie – mówił prof. Zygmunt Woźniczka.
Pierwsze Powstanie Śląskie wybuchło dokładnie 100 lat temu, 16 sierpnia. Dlatego, aby uczcić tę wielką rocznicę, zapadła decyzja o przeniesieniu defilady wojskowej z Warszawy do Katowic. W wydarzeniu wzięli udział prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
– Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy – wołał szef państwa polskiego.
Łącznie przemarsz wojska przyciągnął nawet 200 tys. osób. Na polskim niebie pojawiły się samoloty F-16, śmigłowce Mi-24, ale i dwa amerykańskie myśliwce F-15. Na drogi wyjechały czołgi Leopard i Abrams, a także opancerzone pojazdy Rosomak.
Defilada „Wierni Polsce” https://t.co/wCTsLXZ6Aj
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) August 15, 2019
W walkach o Górny Śląsk dowodzili Alfons Zgrzebniok i Wojciech Korfanty. I właśnie Zgrzebniok, podobnie zresztą jak wielu jego żołnierzy, wcześniej służył w armii państw zaborczych. Mimo to on i jego żołnierze byli przecież Polakami – podkreślał w Katowicach prezydent Andrzej Duda.
– Wiedzieli jedno – czuli się jak polscy żołnierze, bo ten, kto chwyta za broń, żeby walczyć o Polskę i polskość, jest jak polski żołnierz – akcentował Prezydent RP.
Polacy nie chcieli zgodzić się tutaj na niemiecki terror. Wybuch pierwszego powstania miał związek z aresztowaniem śląskich przywódców Polskiej Organizacji Wojskowej. Po drugim powstaniu o przyszłości Śląska miał zdecydować plebiscyt. Jego wynik nie był na korzyść Polski, dlatego Wojciech Korfanty stanął na czele trzeciego powstania.
Już później konwencja genewska zdecydowała o podzieleniu Górnego Śląska.
– Polska dostała mniejszy kawałek Górnego Śląska, ale większość przemysłu – mówił prof. Zygmunt Woźniczka.
Ta część Górnego Śląska została ostatecznie włączona do Polski w 1922 roku.
TV Trwam News/RIRM