Zwyciężycie razem z Narodem

Podziwiałem Ojca Maksymiliana Kolbego, któremu marzyło się radio na
służbie Niepokalanej. Pierwsze próby poczyniono. Był zachwyt, jednak krótko.
Szatan rękami nazistów zabił Ojca Maksymiliana, który przez radio chciał chwalić
Niepokalaną. Można zabić człowieka. Można zniszczyć nawet miliony istnień
ludzkich. Nie można zabić wiary, nie można zabić prawdy, nie można zabić idei.
One są odporne na kule, na krematoryjne piece, na gułagi i eksterminację NKWD.
To nie są puste słowa…

Po sześćdziesięciu latach odżyła idea ewangelizującego radia, które przyjęło
imię Radio Maryja. Na jego czele stanął nowy rycerz Niepokalanej – ojciec
Tadeusz – wspierany mądrymi decyzjami i radami Zgromadzenia Ojców
Redemptorystów. Młode drzewko coraz głębiej zapuszcza korzenie. Musi być ono
ukorzenione, bo wichury bywają groźne. Ulewy i nawałnice targają nim przez
dwadzieścia lat. Pioruny uderzają ze wszystkich stron: od niewierzących, od
struktur państwowych, a niekiedy i kościelnych. Drzewo rozrasta się, bo
korzeniami sięgnęło duszy wierzącego Narodu rozrzuconego po wszystkich
kontynentach świata. Radio słyszane za oceanem i za Uralem jednoczy po latach
rodaków pod sztandarem Kościoła, pod sztandarem Niepokalanej. Jednoczy ich Ta,
która Jasnej broni Częstochowy i w Ostrej świeci Bramie. To prawda, że rodacy na
obczyźnie poznali różne języki, jednak modlić się potrafimy tylko w języku
serca. Z językiem serca dotarło do nich Radio Maryja. Fale radiowe, telewizyjne
i impulsy internetu przyniosły prawdę o Kościele w Polsce i melodię "Czarna
Madonna".
Chcesz dobrze rozpocząć nowy dzień, włącz Radio Maryja. Tam płynie modlitwa,
która towarzyszyć ci będzie przy krojeniu chleba dla dzieci, zaprowadzi cię też
do zakładu pracy.
Ciekawi cię życie Kościoła, pielgrzymka Papieża, losy prześladowanych
chrześcijan? Możesz to usłyszeć i zobaczyć w Telewizji Trwam.
Chcesz pogłębić swoją wiarę? Znajdziesz tu głębokie katechezy na różne tematy.
Chcesz rozproszyć wątpliwości, które rodzą się na skutek aktywności ludzi
wrogich Chrystusowi? Posłuchaj biblijnych dialogów prowadzonych przez
znakomitych biblistów i profesorów.
Gdy zmęczą twą skołataną głowę agresywne radiowe hity, posłuchaj spokojnych
melodii towarzyszących poetycznym strofom wierszy.

Na straży prawdy i wolności
Jubileusze są potrzebne. Pozwalają na wspomnienie narodzin, zmuszają do
remanentu osiągnięć, pomyłek, błędów, są okazją do wyrażenia wdzięczności Panu
Bogu i ludziom. Koniecznie zmuszają do spojrzenia w przyszłość. Przywołuję zatem
na pamięć dyskutantów czasów narodzin Radia Maryja. Byli sceptycy, byli
zwolennicy. Wrogów nie warto dziś wspominać, co nie znaczy, że należy ich
lekceważyć. Niech nie mącą w dniu jubileuszu naszego dziękczynienia. Każde
wielkie i dobre dzieło spotyka się z trudnościami. Bez wrogów i trudności nie
okrzepłoby, nie zahartowałoby się, nie miałoby tylu zwolenników.
Radio Maryja i dzieła powstałe przy nim do Polski należą. Cieszą się sympatią
milionów Polaków z miast i wiosek, osób starszych, w wieku średnim i dzieci,
wierzących i poszukujących, z wyższym i niższym wykształceniem, także polityków.
Dzięki Radiu Maryja, Telewizji Trwam i "Naszemu Dziennikowi" polski świat mediów
można określić jako pluralistyczny ideologicznie. Bez toruńskich mediów
prezentowalibyśmy raczej model białoruski.

Bijące serce Narodu
Należy się wdzięczność Radiu Maryja za budowę wielkiego gmachu patriotyzmu i
miłości Ojczyzny opartej na prawdzie historycznej. Przecież Polacy okresu PRL
wykształceni byli na podręcznikach historii napisanych przez Missalową i
Jefimowa. Skąd mogli wiedzieć, co to była wojna z Armią Czerwoną pobitą pod
Warszawą? Co to jest Katyń? Jaki był sens Powstania Warszawskiego i czym w
rzeczywistości było AK? To były tematy zakazane. Gdyby funkcjonowała dzisiejsza
terminologia, patrioci polscy nazwani byliby terrorystami. Nie ma patriotyzmu
bez znajomości korzeni narodowych. Polska nie zaczęła się od Bieruta i Gierka.
Sława Polski nie zaczyna się od Unii Europejskiej. Prawdziwa Ojczyzna jest
bogata w postacie świętych: Wojciecha, Stanisława, Kazimierza, Maksymiliana
Kolbego, księdza Jerzego Popiełuszkę i Jana Pawła II. Na falach Radia i na
szpaltach "Naszego Dziennika" wskrzeszani są bohaterowie i patrioci, którzy
miłowali Ojczyznę, rozsławiali ją, cierpieli i ginęli w jej obronie. Ciekawe, że
nikt nie analizuje głośno, dlaczego ponad połowa Polaków nie poszła na wybory
parlamentarne? Przecież to ewidentny dowód na ochłodzenie temperatury
dzisiejszego patriotyzmu. Niech jubileusz dwudziestolecia stanie się biciem na
alarm. Niech usłyszą ten dzwon także rodacy, którzy znaleźli pracę za granicą.

Trafione w dziesiątkę!
W III Rzeczypospolitej na polu kultury i oświaty zaroiło się od prywatnych szkół
średnich i wyższych. Rozmnożyły się wydziały teologiczne oraz gdzieniegdzie
specjalizacje medialne. Strzałem w dziesiątkę było powołanie do życia Wyższej
Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Wiedza, praktyka, formacja
chrześcijańska przekuwana jest na trud ewangelizacyjny. Jest to jedna z
najbardziej trafnych inwestycji w Polskę i Kościół w ostatnich latach. Ta
dziedzina ma przyszłość. To młode dziecko dwudziestoletniego dzieła Radia Maryja
wymaga troski i zainteresowania się strony kościelnej, do czego zachęca ks.
kard. Zenon Grocholewski, prefekt Kongregacji Nauki, niejednokrotnie
nawiedzający tę uczelnię.
W dniu jubileuszu chciałem pogratulować przenikliwości "Naszemu Dziennikowi",
który korzeniami tkwi w dziele Radia Maryja. Nawiązuję do tragedii smoleńskiej.
Wielkie nośniki medialne zgodziły się z oficjalną linią Putin – Tusk –
Komorowski, ogłosiły wyniki dochodzeń mniej więcej po linii Anodiny i nastała
cisza. "Nasz Dziennik" nie umilkł. Nie przestał wspominać tragedii i zadaje
pytanie, dlaczego to się wydarzyło? Dlaczego Wielki Brat przywłaszczył sobie
główne nośniki informacji na ten temat? Dlaczego w relacjach sąsiedzkich
traktowani jesteśmy jak za czasów PRL? Stawiajcie te pytania, bo dochodzenie
prokuratorskie jeszcze się nie zakończyło. Łzy osieroconych rodzin jeszcze nie
obeschły. Prawda niewygodna jest trudna do odkrycia, jeśli jest możliwa.
Prawdziwi patrioci, którzy zginęli na służbie Ojczyźnie, tego oczekują.

Pod krzyżem z Niepokalaną
Mam jeszcze jedną małą refleksję. Socjologowie religii i nie tylko określają
polską religijność jako ludową i tradycyjną, wyraźnie nadając temu określeniu
znaczenie wartościujące. Religijność ludowa czy tradycyjna jest specyficzną
formą przeżywania relacji człowieka do Boga. To nie jest fałszywa religijność,
ale na wskroś prawdziwa. Przeżywają ją profesorowie wyższych uczelni i
mieszkańcy wiosek. Na jej gruncie wyrosły niezapomniane tradycje religijne,
chociażby wieczerza wigilijna. To jest typ religijności, który może uzyskać i
uzyskuje pogłębienie religijno-intelektualne dzięki działalności wydziałów
teologicznych, dzięki katolickiej prasie, dzięki publikacjom, dzięki Radiu
Maryja. Na jego głos czekają miliony Polaków w Polsce i za granicą. Czeka nie
tylko Rodzina Radia Maryja, czeka też wielu Polaków, którzy przyjmują postawę
ewangelicznego Nikodema i nie chcą się przyznać do sympatyzowania z tym
religijnym medium, bo w środowisku laickich liderów nie jest to dobrze widziane.
Drogi Jubilacie! Niech Niepokalana przeprowadzi Cię bezpiecznie po drodze, która
wiedzie pod krzyż. Tu zwyciężycie razem z Narodem.

Ks. bp Kazimierz Ryczan
ordynariusz kielecki

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl