Seremet nie musi wszystkiego uzgadniać z Tuskiem

Z posłem Arkadiuszem Mularczykiem (PiS),
wiceprzewodniczącym
sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka,
rozmawia Paweł Tunia

W czasie posiedzenia komisji posłowie Platformy Obywatelskiej
wyrażali wątpliwości co do nominacji prokuratorskich nowego prokuratora
generalnego Andrzeja Seremeta. To zaskakujące, bo przecież sami chcieli
oddzielenia tej funkcji od funkcji ministra sprawiedliwości, a teraz kwestionują
niezależność decyzji prokuratora…
– Prokurator Seremet podjął
pewne decyzje personalne i jeśli są one nie po myśli posłów Platformy, to
okazuje się, że posłowie ci zaczynają je kwestionować. Widzimy to także w innych
dziedzinach życia, np. w związku z ustawą o Instytucie Pamięci Narodowej czy
przy ustawie o prokuraturze. Platforma zawsze głosi hasła odpolitycznienia, ale
jeśli coś nie dzieje się po jej myśli, to twierdzi, że decyzje są polityczne czy
nieobiektywne. Mianowanie prokuratorów to wynik niezależności prokuratora
Seremeta. Otoczył się on ludźmi, z którymi chce współpracować, do których ma
zaufanie. Trudno, aby wszystkie decyzje personalne były uzgadniane z premierem
Tuskiem czy posłami PO.

Nierozwiązany jest też problem kontroli nad prokuratorem
generalnym…
– Kontrola będzie iluzoryczna. Kontrola polegająca na
przyjęciu przez Sejm sprawozdania prokuratora generalnego taka właśnie jest.
Prokuratura jest poza kontrolą rządu czy parlamentu. Z zaciekawieniem przyglądam
się rozwojowi sytuacji i funkcjonowaniu prokuratury, bo obecna sytuacja na
gruncie polskim jest eksperymentem. Oddzielono prokuraturę od rządu,
argumentując to chęcią jej odpolitycznienia. Obserwuję przebieg zdarzeń,
zobaczymy…

Komu teraz podlega prokurator generalny?
– Nikomu, jest
organem niezależnym od rządu i premiera. Nie ma kontroli instancyjnej, gdzie
przysługuje premierowi czy prezydentowi jakikolwiek nadzór merytoryczny. Jest to
kontrola raczej polityczna, bo Sejm przyjmuje bądź odrzuca sprawozdania
prokuratora generalnego, co oznacza, że albo większości będzie się podobało jego
działanie, albo nie. Nikt w parlamencie ani w rządzie nie będzie miał wglądu do
śledztw czy decyzji merytorycznych lub personalnych prokuratury.

Dziękuję za rozmowę.