Nie gramy w jednej orkiestrze

Z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem CSsR, dyrektorem Radia Maryja, rozmawia
Małgorzata Rutkowska

Pismo Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, sygnowane przez prezesa Jana
Dworaka, wywołało duże poruszenie wśród słuchaczy Radia Maryja. Rozpoczęła się
nowa, zintensyfikowana akcja przeciwko Radiu Maryja?

– Nie mam co do tego żadnej wątpliwości, trzeba odczytywać wszystkie znaki. Od
samego początku, gdy koalicja PO – PSL doszła do władzy, widzę nękanie Radia
Maryja. Już po dwóch dniach nastąpiło pierwsze śmieszne, dziecinne wprost
zachowanie – odebrali nam na rocznicę powstania Radia Reprezentacyjny Zespół
Artystyczny Wojska Polskiego, czego nie było nawet za rządów komunistów. To jest
zachowanie dzieci z piaskownicy. Później wydzierżawiliśmy 1 ha 200 m terenu,
płacimy za to 14 razy więcej niż inni, a robią z tego światową zawieruchę.
Przecież legalnie wszystko załatwiamy, a jak ja jestem traktowany? To jest
rasizm. Jestem obywatelem polskim, mam takie same prawa jak inni, służę
Ojczyźnie, Kościołowi, Narodowi, za to nie dostaję nawet pół grosza od nikogo –
pieniądze na Radio Maryja to są pieniądze na Radio, a nie dla nas. I za to być
bitym przez szefa rządu polskiego? Proszę popatrzeć, co robią wicemarszałek
Niesiołowski, Palikot… I jeszcze to stygmatyzowanie w mediach – w TVN,
"Gazecie Wyborczej", pokazywanie na nas, jakbyśmy byli zadżumieni, jakbyśmy
roznosili jakąś groźną epidemię.

Dlaczego kolejny urząd państwowy utrzymywany z naszych podatków podejmuje
działania wymierzone w niezależność Radia Maryja?

– Dochodzą do mnie informacje, że wszystkie ministerstwa nas monitorują, na
czele z minister nauki i szkolnictwa wyższego, która na początku swego
urzędowania odebrała wszystkim uczelniom środki unijne na rozbudowę po to, żeby
nam ich nie dać. Czy te środki unijne zostały wykorzystane? Kto je weźmie?
Niemcy, może Francuzi, ale Polska nie, czyli to jest działanie antypolskie.
Pamiętam, jak "Nasz Dziennik" napisał, że pewna loża wróciła po 70 latach do
Polski, było przemówienie w pewnej ambasadzie i powiedzieli wyraźnie, że mają
dwa główne cele: restytucję mienia żydowskiego i załatwienie sprawy Radia
Maryja. Gdzie tu jest wolność, gdzie pluralizm? Nazywam to szybko postępującym
totalitaryzmem. To wszystko idzie w kierunku niszczenia Polski, absolutnie tak
to odbieram. I dziwię się, że w Krajowej Radzie robią to tzw. katolicy.

Rada rozpoczęła swoją kadencję od szykan wymierzonych w Radio Maryja,
sztucznie generując problem, który nie istnieje.

– Profesor z PSL podważał nasz status nadawcy społecznego, groził odebraniem nam
koncesji – gdy Rada jeszcze się nie ukonstytuowała. A nie zajmują się
nieprawidłowościami w innych mediach, które obrażają, wyśmiewają ludzi, atakują
Kościół, księży biskupów. Jak chociażby był wyśmiewany prezydent Lech Kaczyński,
a teraz premier Jarosław Kaczyński. I Krajowa Rada milczy. A Rada Etyki Mediów
broni tamtej strony. To jest działanie niszczycielskie, zachowanie antyetyczne.

Obecna próba uciszenia Radia odbywa się pod pretekstem wypowiedzi Jana
Kobylańskiego, prezesa USOPAŁ.

– Te zarzuty są nieprawdziwe. Pan Kobylański zasługuje na szacunek, był więziony
w sześciu niemieckich obozach koncentracyjnych – widziałem na jego ramieniu
numer z Auschwitz, co inni podważają. Ten człowiek mógłby sobie żyć jak pączek w
maśle, za przeproszeniem, a jemu zależy na Polonii. Zrobił więcej niż polskie
ambasady na terenie Ameryki Południowej – zjednoczył wszystkie organizacje
polonijne. I za to go niszczą. Ci niszczyciele nienawidzą jednoczenia się
Polaków wokół zadań, wspólnego dobra, wokół prawdy. Chcą nas podzielić. Tak samo
z Radiem – chcą nas skłócić – divide et impera.

W tym kluczu odczytuje też Ojciec akcję PJN, która pod hasłem rzekomego
pluralizmu zmierza do poddania Radia politycznej kontroli?

– Wciąż są zakusy, które różnymi drogami zmierzają do tego, żeby zamknąć nam
usta. Dlatego dla mnie to jest prawdziwy cud, że przy takim oporze władz Radio
Maryja w ogóle powstało. I to, że istnieje, to też jest cud – mimo tylu ataków,
nie tylko w Polsce, ale idących z różnych stron świata, z różnych central
antyewangelizacyjnych. Wiemy, że usiłują również wpływać na władze kościelne. A
to, co robi PJN, to jest chyba wysługiwanie się komuś.

Posłowie deklarujący się jako katoliccy tradycjonaliści "wynajmują się" do
zadań przeciwko kościelnej rozgłośni?

– To jest realizowanie szerszych planów, a czy to robi PJN, czy PO, czy jacyś
inni liberałowie, to tylko kwestia nazwy. Nawet nie pytam się nigdy, kto to
robi, bo szkoda czasu, tylko patrzę, co robią. Radio oddajemy Matce Bożej – to
jest Radio Maryja, Jej oddajemy się do dyspozycji, Jej chcemy służyć, Ona jest
Królową Polski. A my nie wpadamy w panikę, robimy swoje. Jest takie powiedzenie,
że żołnierz strzela, Pan Bóg kule nosi. Oni strzelają, a my się za nich modlimy.
Szkoda, że brak u tych ludzi dalekowzroczności.

Dlaczego podejmują takie
działania?

– Jest mi bardzo trudno powiedzieć, mogę się domyślać, że chcą osiągnąć doraźne
korzyści. Tu chodzi o coś jeszcze innego. Szatan i jego współpracownicy nie
lubią, jeżeli ludzie się jednoczą w prawdzie i miłości, jeżeli następuje
communio i razem realizują dobre cele. Dlatego podziel ich, a wtedy możesz z
nimi robić, co chcesz, pokłóć ich, napuść jednych na drugich. Dlatego po
pierwsze, Pan Bóg, Kościół i Ojczyzna. Możemy nawet się różnić – spotykam ludzi
niewierzących, którzy są nam życzliwi, bo mówią, że musi być pluralizm, chcą
patrzeć na rzeczywistość szerzej.
Ludzie, którzy są obecnie w PJN, przyjeżdżali na programy do Radia Maryja, byli
przyjmowani zgodnie z zasadą: gość w dom, Bóg w dom, a potem mówili, że na nas
trzeba wysłać bombowce B-52. Nie wystawialiśmy rachunku za pobyt u nas. Są tacy,
którzy chcieliby to Radio zawłaszczyć, chętnie realizują plany tych, którzy są
przeciwnikami naszej posługi. Takie słabe charaktery… Ale mimo takiej pracy
przeciwko Polsce jest dużo ludzi wartościowych, o wielkich charakterach.

O co Ojciec prosi teraz słuchaczy Radia Maryja?
– Jak zwykle – o modlitwę. Trzeba się modlić, ale niech ludzie też piszą do
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, niech chodzą do posłów PO, PJN i pytają o
to, co robią. Jeżeli będzie trzeba, będę ludzi informował, sami wyciągną
wnioski.

Nasze państwo coraz bardziej przypomina XVIII-wieczną Rzeczpospolitą w
upadku, sypie się nasza suwerenność, a ludzie władzy za swój priorytet przyjmują
zniszczenie Radia Maryja.

– Cały czas trwa odwracanie uwagi od prawdziwych problemów. Brak o nich
merytorycznej dysputy. Głośno teraz o "kibolach", a to jest odwracanie uwagi od
tego, że nie ma autostrad, stadionów, dróg, dworców kolejowych na Euro 2012.
Ogromne pieniądze z UE są niewykorzystane, te środki przepadną, bo pójdą do
innych państw. To jest działanie antypolskie. Widać odwracanie uwagi od
edukacji, deformowanie, a edukacja to przyszłość, od niej zależy, jak będzie
wykształcona i uformowana młodzież. Trwa odwracanie uwagi od rosnących cen, od
niszczenia wsi, od wyprzedaży energetyki. Inne kraje, w tym nasi najbliżsi
sąsiedzi – Niemcy, planują zlikwidować w krótkim czasie elektrownie jądrowe, a u
nas chcą je budować. W sytuacji, gdy posiadamy ogromne, największe w Unii
Europejskiej zasoby węgla, sprowadza się go z Chin. Mamy niesamowite złoża
geotermalne. I tak można wymieniać wszystko po kolei: niszczenie rodziny, praca
za granicą, wyjazdy, ujemny przyrost naturalny. Co będzie za kilkanaście lat?
Mały przywiślański kraj? Ewangelizujemy i przestrzegamy przed tym, dlatego chcą
odebrać nam głos.

Tyle już było prób unicestwienia Radia Maryja, ale wszystkie spełzły na
niczym. Ludzie potrafią je obronić, bo widzą, że są nas miliony.

– Ufam Panu Bogu, teraz przygotowujemy się do pielgrzymki Rodziny Radia Maryja
na Jasną Górę. Matka Boża nas pokieruje. My chcemy służyć, być środkiem
społecznego komunikowania się, a nie manipulacji. I to drażni, że nie poddaliśmy
się, nie gramy w jednej orkiestrze medialnej, w której wszyscy grają to samo.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl