Trudno zdefiniować cele terrorystów
Uderzenie w imprezę która ma łączyć ludzi to przełamanie kolejnego tabu – powiedział generał Roman Polko były dowódca GROM. Służby amerykańskie poszukują tropów dotyczących sprawcy – lub sprawców – eksplozji ładunków wybuchowych podczas maratonu w Bostonie, w których zginęły w poniedziałek co najmniej trzy osoby.
Według telewizji CNN poszukiwanym jest ciemnoskóry mężczyzna, w czarnym kapturze z plecakiem, który próbował wejść do strefy, zamkniętej przez organizatorów maratonu na kilka minut przed wybuchem.
Przypomnijmy co najmniej 3 osoby zginęły, a ponad 141 zostało rannych w dwóch wybuchach na mecie maratonu w Bostonie. Jedną z ofiar jest 8-letnie dziecko. Stan 17 osób jest krytyczny. Wśród ofiar nie ma Polaków.
– Tak naprawdę to przełamanie kolejnego tabu. Uderzenie w imprezę, która ma łączyć ludzi różnych wyznań, różnych religii, o różnych poglądach politycznych. Takie są maratony, to jest świetna impreza, która jednoczy, buduje atmosferę radości. Ktoś postanowił to zakłócić. Trudno w tym momencie mówić o jakichś konkretnych celach, bo jeżeli terroryści uderzają to zazwyczaj chcą uderzyć w konkretne władze, konkretnego państwa, czy konkretne grupy interesów. Tutaj uderzono w niewinne ofiary, tym niestety charakteryzuje się współczesny terroryzm XXI wieku, że trudno zdefiniować cele terrorystów – stwierdził Roman Polko.Atak podczas maratonu bostońskiego był najpoważniejszym zamachem bombowym w Stanach Zjednoczonych od 11 września 2001 roku – podkreśla agencja Reutera.
RIRM