Św. Józef przeszkadza Francuzom. Posąg zostanie zabity dechami
Kolejny spór wokół chrześcijańskiego symbolu we Francji. Remont publicznej szkoły w miejscowości Aniche w północnej części kraju wymusił przeniesienie uczniów do budynku przejętego po szkole prywatnej. Sęk w tym, że na fasadzie budynku jest posąg św. Józefa, który razi część mieszkańców – informuje „Rzeczpospolita”.
Przez remont szkoły im. francuskiego działacza komunistycznego Marcela Cachina jej uczniowie będą musieli przez najbliższe dwa lata chodzić na lekcje do budynku dawnej szkoły św. Józefa. Obiekt ten przejęło i wyremontowało merostwo.
Gazeta „La Voix du Nord” zwróciła uwagę, że na fasadzie budynku znajduje się posąg św. Józefa. W jej ocenie nie ma mowy o pozostawieniu symbolu religijnego w publicznej szkole.
Ponieważ posąg świętego jest delikatny i mógłby ulec uszkodzeniu przy demontażu, merostwo postanowiło, że na dwa lata zostanie on zabity drewnianymi deskami…
To kolejna bulwersująca sytuacja wokół chrześcijańskiego pomnika we Francji. Jesienią nie tylko przez Francję przetoczyła się dyskusja na temat pomnika św. Jana Pawła II w mieście Ploërmel. Rada Stanu oceniła, że krzyż wieńczący pomnik godził w zasadę laickości Francji – przypomina „Rz”.
Przyjęcie rzeźby zadeklarowała m.in. ówczesna polska premier Beata Szydło i wiele polskich miast. Ostatecznie pomnik pozostał w Ploërmel, ale z terenu należącego do miasta został przesunięty w miejsce należące do lokalnej parafii.
„Rzeczpospolita”/RIRM