Spróbuj pomyśleć: „Propaganda i reklama odbierają ludziom rozum”


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

Sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i bezwzględnie szkodliwe decyzje podjęte pod wpływem propagandy i reklamy mogą przynieść gorzkie owoce wkrótce po ich podjęciu, albo też po kilku, kilkudziesięciu latach, kiedy to będzie o wiele za późno, aby przeciwdziałać skutkom własnej głupoty.

Najczęściej jest już za późno, bowiem wyjątkowo spada ludziom z nieba ujawnienie na czas prawdziwych przyczyn likwidacji podstawowej gałęzi narodowego przemysłu, zniszczonej pod fałszywym pretekstem tylko po to, aby ktoś zarobił na zamieszaniu wokół zatrudnienia tysięcy ludzi wyrzuconych na bruk.

Za każdą formę propagandy i reklamy ktoś płaci jej wykonawcom – politykom za uchwały parlamentarne i samorządowe, urzędnikom za decyzje i oświadczenia, ekspertom za opinie, naukowcom za dorobek i wreszcie dziennikarzom za nagłaśnianie lub przemilczanie czego tam trzeba. Po osiągnięciu zamierzonego celu zyski i tak do potęgi przewyższą koszty zatrudnienia rozmaitych zleceniobiorców – marionetek składających się na sukces udanego projektu.

Zleceniodawcy też bywają rozmaici. A to drobni przedsiębiorcy korzystający z platformy obywatelskiej wiary w cuda na zamówienie jak z wytrycha do państwowego skarbca, a to władze obcego państwa po raz kolejny w ciągu 90 lat stające w obronie pokrzywdzonych ziomków, a to wielkie korporacje, dla których wynajęcie prezydentów państw, w tym wielkiego mocarstwa, wszystkich tych komisarzy, premierów, ministrów jest równie łatwe jak ściągnięcie chóru stu profesorów na posiedzenie komisji w naszym parlamencie.

Skutki puszczonej w ruch machiny propagandowo-reklamowej są jednak nieprzewidywalne i daleko wykraczają poza zamierzony cel.

Bagatelizowanie nieodwracalnych zagrożeń zdrowia ludzi i środowiska przez akwizytorów opatentowanych produktów zawierających organizmy genetycznie modyfikowane lub powstałych przy udziale gmo, doprowadziło do utraty rozsądku i rozplenienia się pokątnych laboratoriów inżynierii genetycznej, gdzie dosłownie w garażu, czy mieszkaniu ludzie sobie tworzą organizmy genetycznie modyfikowane własnego chowu. Coraz tańsze i w coraz większym wyborze komponenty są łatwo dostępne przez internet dla wszystkich zainteresowanych.

Jak słychać, Polska jest zagłębiem amfetaminy na całą Europę, być może więc jakiś przekonany przez entuzjastów gmo zawodowiec, a nawet amator, podejmie próby stworzenia organizmu genetycznie modyfikowanego dającego produkt jeszcze bardziej dochodowy niż narkotyk i jeszcze bardziej przerażający okropieństwem swojego działania. A nadto zdolnego do niezamierzonego uwolnienia się do środowiska, nawet wbrew woli jego wytwórcy. Uwadze wszystkich – profesjonalistów i amatorów, ich współpracowników i sąsiadów, a zwłaszcza rozlicznych służb nadzoru i kontroli, należy więc polecić zapoznanie się z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 29 lutego 2008 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie szkodliwych czynników biologicznych dla zdrowia w środowisku pracy oraz ochrony zdrowia pracowników zawodowo narażonych na te czynniki. Aktualne brzmienie przepisu jest następujące:

„§ 2. 1. Szkodliwe czynniki biologiczne mogące być przyczyną zakażenia, alergii lub zatrucia obejmują:

1) drobnoustroje komórkowe, w tym zmodyfikowane genetycznie;

2) jednostki bezkomórkowe zdolne do replikacji lub przenoszenia materiału genetycznego, w tym zmodyfikowane genetycznie;

3) hodowle komórkowe;

4) pasożyty wewnętrzne człowieka.

2. Klasyfikacja i wykaz szkodliwych czynników biologicznych są określone w załączniku nr 1 do rozporządzenia.”;

§ 4 ust. 3 otrzymał brzmienie:

„3. Jeżeli w środowisku pracy występują mikroorganizmy genetycznie zmodyfikowane, co do których istnieje podejrzenie, że mogą wykazywać właściwości chorobotwórcze, pracodawca, w zakresie swojej właściwości, zapewnia warunki określone w przepisach ustawy z dnia 22 czerwca 2001 r. o organizmach genetycznie zmodyfikowanych”

§ 8 w ust. 1 zawiera wprowadzenie:

„Informację dotyczącą użycia szkodliwego czynnika biologicznego w celach naukowo-badawczych, diagnostycznych lub przemysłowych pracodawca przekazuje właściwemu inspektorowi sanitarnemu:”.

§ 2. Pracodawca, który użył, w celach diagnostycznych, szkodliwego czynnika biologicznego, zakwalifikowanego do grupy 2-4 zagrożenia, przed dniem wejścia w życie niniejszego rozporządzenia, przekaże właściwemu inspektorowi sanitarnemu, w terminie 30 dni od dnia wejścia w życie niniejszego rozporządzenia, informację o tym fakcie.”

Wspomniane grupy zagrożenia wynikają z prawnej klasyfikacji szkodliwych czynników biologicznych:

Grupa 1 zagrożenia: c zynniki, przez które wywołanie chorób u ludzi jest mało prawdopodobne.

Grupa 2 zagrożenia: czynniki, które mogą wywoływać choroby u ludzi, mogą być niebezpieczne dla pracowników, ale rozprzestrzenienie ich w populacji ludzkiej jest mało prawdopodobne. Zazwyczaj istnieją w stosunku do nich skuteczne metody profilaktyki lub leczenia.

Grupa 3 zagrożenia: czynniki, które mogą wywoływać u ludzi ciężkie choroby, są niebezpieczne dla pracowników, a rozprzestrzenienie ich w populacji ludzkiej jest bardzo prawdopodobne. Zazwyczaj istnieją w stosunku do nich skuteczne metody profilaktyki lub leczenia.

Grupa 4 zagrożenia: c zynniki, które wywołują u ludzi ciężkie choroby, są niebezpieczne dla pracowników, a rozprzestrzenienie czynników w populacji ludzkiej jest bardzo prawdopodobne. Zazwyczaj nie istnieją w stosunku do nich skuteczne metody profilaktyki lub leczenia.


Z Panem Bogiem

dr Zbigniew Hałat

drukuj