Majowe zamyślenia z Janem Pawłem II – dzień 17


Pobierz Pobierz

16 maja

Panie dobry jak chleb

Był rok 1987, a w nim
trzecia pielgrzymka Jana Pawła II
do Ojczyzny. Okazją tej pielgrzymki
był II Krajowy Kongres Eucharystyczny.
Kongres Eucharystyczny to jest
takie zgromadzenie ludzi,
którzy oddają cześć Chrystusowi
w Najświętszym Sakramencie.
Kongres może być światowy, krajowy,
nawet parafialny – nasze Boże Ciało.

Zawołaniem tego kongresu
były słowa z Ewangelii św. Jana:
Do końca ich umiłował.
Słowa te tak nam tłumaczył
Ojciec Święty:

Co znaczy ta miłość do końca?
Znaczy naprzód, że świat został
stworzony przez Boga z miłości…
To wezwanie wpisane jest
w strukturę kosmosu…
Będziesz odpowiadał
miłością na Miłość.
Człowiek… uznał, że sam
może być dla siebie bogiem…
Uległ antymiłości.
Bo miłować można siebie
i bliźnich, i świat tylko,
miłując Boga.

Dlatego Syn Boży stał się człowiekiem,
aby Ktoś wreszcie umiłował do końca…
I tę właśnie miłość do końca
uczynił sakramentem swojego Kościoła…
Tylko ta miłość zbawia.
Taką prawdę o Eucharystii
wyznajemy dziś w Warszawie
i w całej Polsce,
zjednoczeni w nauce Apostołów
i w łamaniu chleba.

Słowa te miały szczególną wymowę,
bo ołtarz warszawski zbudowany był
na tle Pałacu Kultury, tu,
gdzie niedawno mocarni odbierali
pierwszomajowe defilady,
a pałac był znakiem niezłomnego
Związku Radzieckiego, którego
przyjaźń miała wiecznie panować
nad Warszawą, Polską i światem.

Przemija postać tego świata.
Tu, gdzie miał stanąć
pomnik wodzów rewolucji,
patrzyliśmy na Jezusa Chrystusa
ukrzyżowanego i zmartwychwstałego,
który do końca nas umiłował.
Cała Warszawa zaśpiewała wtedy:
Panie dobry jak chleb,
bądź uwielbiony od swego Kościoła,
bo Tyś do końca nas umiłował.

Nie wiem, co czuł wtedy
ksiądz profesor Wiesław Kądziela,
który wyśpiewał te słowa
w napisanej przez niego melodii.
Mnie na ucho powiedział ksiądz:
Józek, nie napisałbyś tych słów,
gdybyś nie był ze wsi.

Tak, bo mnie tam, na polu,
pachnie świeżym chlebem,
gdy łan dojrzewa,
ziemia staje się ołtarzem,
a chleb Komunią.
Hostię przez białe widzę zboże,
Emmanuel już mieszka
na Taborze!

Reszta niech będzie wzruszeniem.

ks. bp Józef Zawitkowski

drukuj