Pomoc dla Libańczyków po eksplozji w bejruckim porcie

Kościół maronicki w Libanie ogłosił, że będzie musiał zamknąć 350 szkół z powodu braku środków na ich prowadzenie, co oznacza, że tysiące dzieci nie będą kontynuowały swojej edukacji – poinformował ks. prof. dr hab. Waldemar Cisło.

#bejrut
Sytuacja w Bejrucie jest wciąż kryzysowa. Prawie nie ma prądu, a w niektórych miejscach nie ma środków komunikacji (telefonu, Internetu itp.).

80% chrześcijańskiej dzielnicy Achrafieh – jej dolna część, znajdująca się najbliżej portu, zniknęła. https://t.co/j6Yn4gmpSv

— PKWP (@PomocKosciolowi) August 13, 2020

We wtorek, 4 sierpnia, w bejruckim porcie doszło do wybuchu 2750 ton saletry amonowej. Eksplozja doprowadziła do ogromnych zniszczeń. W wyniku wybuchu zginęło przeszło 160 osób, 6 tysięcy zostało rannych, a tysiące mieszkańców Bejrutu straciło dach nad głową.

– Kolejnym problemem codziennym jest brak pracy. Brakuje pieniędzy na utrzymanie mieszkania i utrzymanie rodziny. Do tego dochodzi olbrzymia inflacja – wyjaśnił kapłan.

Zniszczenie portu wzmogło problemy mieszkańców. Brakuje podstawowych produktów niezbędnych do życia. Ponadto wszystko wskazuje na to, że trwający od wielu miesięcy kryzys będzie się pogłębiał, ponieważ  zapasy umieszczone w porcie uległy zniszczeniu podczas eksplozji.

20 sierpnia do Libanu trafią pierwsze transze z żywnością i środkami higienicznymi. Ks. prof. Waldemar Cisło zaznaczył, że podczas udzielania pomocy cenna jest otwartość pana ministra Mariusza Błaszczaka i sekretarza stanu Sebastiana Chwałka.

– Będziemy dostarczać w miarę możliwości najbardziej potrzebne produkty. Chcemy też rozeznać się na miejscu, bo wiemy, że nie tylko w Libanie jest dramatyczna sytuacja – poinformował ks. prof. Cisło.

W pomoc Libańczykom zaangażowała się organizacja katolicka Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

– Natychmiast po wybuchu organizacja przekazała 200 tysięcy euro. Polska sekcja w Zahle organizuje dystrybucję żywności dla 2 tys. rodzin – dodał duchowny.

Dzięki pomocy wielu firm udało się zakupić 10 ton mleka w proszku oraz inne produkty żywnościowe. Ponadto na miejscu na bieżąco pomagają chrześcijańskie komitety pracujące przy parafiach.

– Pamiętajmy przede wszystkim o modlitwie, choć jest to mało spektakularne, ale niezmiernie potrzebne. Prośmy o pokój dla tego kraju – zaapelował ks. prof. dr hab. Waldemar Cisło.

 

radiomaryja.pl