Nastawaj w porę i nie w porę

Gdy odrzuci się Boga, zaczyna się wierzyć w byle co. Człowiek bowiem nie może obejść się bez wiary. Wraz z odrzuceniem Boga pojawia się też odrzucenie prawd i norm pochodzących od Niego.

Na ich miejsce wprowadza się i proponuje to, co schlebia drzemiącym w człowieku skłonnościom do zła. Głosi się powszechny relatywizm oraz indywidualizm moralny. Każdy może robić to, na co ma ochotę. Nikt nie ma prawa kogoś upomnieć, nawet rodzice dzieci.

Ten zamęt najbardziej uderza w życie ludzkie. Ostatnio w zasadę jego nienaruszalności godzą praktyki sztucznego zapłodnienia zwane in vitro.

Pod pozorem leczenia niepłodności dokonuje się niegodziwych manipulacji, by doprowadzić do sztucznego poczęcia istot ludzkich poza ustrojem człowieka. Następnie poprzez selekcję wybiera się zarodki albo embriony najbardziej odpowiednie do dalszego rozwoju. Pozostałe eliminuje się, skazując je ostatecznie na śmierć.

Co robić? Milczeć? Milczeć dla świętego spokoju? Milczeć, by nie zrażać do siebie możnych i wpływowych? Milczeć w imię rzekomego prawa do wolności, ale czy jest prawo do wolności czynienia zła? Czy wolno milczeć głosicielom Dobrej Nowiny: biskupom, kapłanom, katolikom, ludziom wierzącym, ludziom dobrej woli? Są to pytania retoryczne. Oczywiście nie wolno milczeć.

„Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii” – mówi św. Paweł, który swojemu uczniowi Tymoteuszowi, biskupowi, przypomniał: „Zaklinam cię na Boga i Chrystusa Jezusa, głoś naukę, nastawaj w porę i nie w porę, wykazuj błąd, napominaj, podnoś na duchu z całą cierpliwością” (2 Tm 4, 1-2). Boga bowiem trzeba więcej słuchać niż ludzi.

Źródłem wszelkich ataków na głosicieli prawdy Ewangelii, na Kościół, na moralność jest ostatecznie brak wiary. Bez wiary nie można dojrzeć obecnego w Kościele Chrystusa, nie można dojrzeć kapłaństwa obecnego w człowieku-kapłanie. Nie można dojrzeć Bożego prawa obecnego w nakazach moralności.

Bardzo trudne mają zadanie głosiciele prawdy Dobrej Nowiny. Stają przed światem nie tylko im wrogim, ale również światem, który wprost nienawidzi Boga, łamie sumienia, hołduje wyuzdaniu i wynaturzeniom, który ma do swojej dyspozycji większość mediów.

Za tym światem stają potęgi i moce księcia ciemności, tego, który jest kłamcą i zabójcą od początku. Głosicielom Prawdy grozi prześladowanie, szykany aż do społecznego unicestwienia. Najbardziej bolesne jest to, że wśród stronników propagandy zła, obłudy i kłamstwa znaleźć można ludzi, którzy powinni być po stronie głosicieli Dobrej Nowiny.

W atakowaniu głosicieli Prawdy media najchętniej posługują się osobami duchownymi, którzy nie wytrwali w powołaniu, upadli, a teraz usiłują za to obwiniać Kościół i jego pasterzy. Demonstrują też publicznie swoje nieposłuszeństwo i zawziętość.

W walce z Kościołem media chętnie też nagłaśniają hałaśliwe grupki świeckich katolików. Ci niewiele mają wspólnego z wiarą i pobożnością. Rzadko widać ich na niedzielnej Mszy Świętej. Uaktywniają się zazwyczaj w czasie jakiegoś konfliktu wewnątrz wspólnoty parafialnej. Wtedy organizują protesty i bunty.

Na szczęście zdecydowana większość ludzi nie pozwala uwieść się kłamstwom. Kochają Kościół, znają swoich księży, darzą ich szacunkiem, modlą się za nich, współpracują z nimi.

Ks. bp Stanisław Napierała

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl