Zmuszani do przejścia na islam
Chrześcijańscy emigranci z Filipin w krajach arabskich, jeśli chcą
utrzymać pracę, zmuszani są do przyjmowania islamu. Codziennie z Filipin z
powodu ogromnego bezrobocia do krajów arabskich ucieka około 3000 osób. W sumie
już około 10 mln Filipińczyków żyje poza granicami swojego kraju. Sytuacja
chrześcijan na emigracji jest wyjątkowo trudna.
Na dramatyczną sytuację chrześcijańskich pracowników w Arabii Saudyjskiej
zwracają uwagę filipińskie pielęgniarki. W rozmowie z AsiaNews podkreślają, że
na porządku dziennym jest zmuszanie chrześcijan do przyjmowania islamu. – W
czasie mojego dziesięcioletniego pobytu w Arabii Saudyjskiej byłam świadkiem,
gdy kilku katolickich i chrześcijańskich imigrantów z Filipin pod przymusem
musiało przyjąć islam – mówi Joselyn Cabrera, jedna z pielęgniarek pracująca w
szpitalu w Rijadzie. – Imigranci najpierw przyjmowani są do pracy, ale po kilku
miesiącach pracodawcy dają im ultimatum: aby utrzymać pracę, muszą stać się
muzułmanami – wyjaśnia kobieta, dodając jednocześnie, że imigrantom bardzo
trudno jest dokonać takiego wyboru. Jeśli jednak powiedzą „nie”, stają się
ofiarami nadużyć. Joselyn Cabrera widziała w pracy co najmniej 50 przypadków
przymusowej konwersji. – Nawet ja zostałam poddana presji ze strony moich
muzułmańskich współpracowników, ale zawsze odmawiałam, mówiąc, że wolę pozostać
katoliczką. Jak do tej pory, nic mi się nie stało. Na razie – mówi.
Jak
podaje Philippine Overseas Employment Administration, emigracja filipińska w
kierunku Bliskiego Wschodu, mimo strasznych warunków pracy i groźby przymusowych
konwersji, wzrosła między 2007 i 2008 rokiem aż o 29,5 procent. W miejscu pracy
dochodzi także do gwałtów. W ostatnim czasie np. kobieta została zgwałcona w
pracy, po czym władze Arabii oskarżyły ją o bezprawne pozamałżeńskie współżycie,
została osadzona w więzieniu i skazana na sto batów.
MP