Zmiana w zasadach połowu dorszy na Bałtyku
Od nowego roku rybacy, którzy złowią na Bałtyku ryby nie spełniające norm, nie mogą ich powtórnie wyrzucić do morza. Do portów będą musieli przywozić całe połowy.
W życie weszły unijne przepisy mające na celu ograniczenie marnotrawstwa dorszy złowionych w Bałtyku. Do końca ubiegłego roku niewymiarowe dorsze były wyrzucane do morza i ginęły. Teraz część połowów będzie przeznaczana m.in. na produkcję mączki rybnej i paszę.
W ocenie europosła Marka Gróbarczyka, byłego ministra gospodarki morskiej, wprowadzone przepisy byłaby dobre, gdyby nie zmniejszono wielkości dorsza, którego można poławiać z 38 do 35 cm.
– Sprzeciw wiąże się z rozpowszechnionymi na niekontrolowaną skalę połowami przemysłowymi. Ten zakaz odrzutów, który wydaje się potrzebny, dzisiaj tylko i wyłącznie służy połowom paszowym; połowom na mączkę rybną i na olej rybny. Do tego zmniejszenie wymiaru ochronnego dorsza potwierdza to, że wspólna polityka rybołówstwa na Morzu Bałtyckim jest fatalna i przyniosła katastrofalne skutki w swoim stosowaniu – dodał europoseł Marek Gróbarczyk.
Jak wskazują eksperci, połowy paszowe na ogromną skalę prowadzą Szwecja i Dania. Nie przestrzegają one jednak okresów ochronnych ani rozmiarów ochronnych ryb.
RIRM