W Dzierżoniowie do końca lutego można oglądać piernikowe miasteczko
Zobaczyć miasto z lotu ptaka, poznać historię zabytkowych kamienic, a przede wszystkim poczuć zapach świąt, które kojarzą nam się z zieloną, przystrojoną choinką i aromatyczną wonią korzennych pierników – taką okazję mają mieszkańcy Dzierżoniowa, którzy już po raz drugi stworzyli piernikową makietę.
Tradycja wypiekania pierników sięga średniowiecza. Na Śląsku te słodkości pojawiły się w XIII wieku. W przeszłości były one prawdziwym rarytasem – dostępne były tylko na stołach bogatej szlachty i mieszczaństwa. Wypieki wykorzystywano też w celach medycznych. Na początku XVIII w. piernik był podstawowym składnikiem lekarstwa przeciwko zarazie. Do dziś ze swojego smaku słyną pierniki toruńskie.
Pierniki toruńskie rzeczywiście były jednymi z najsławniejszych w Europie, ale trzeba tu powiedzieć, że też ze względów politycznych, ponieważ w Toruniu one służyły też jako żywność wojskowa – mówi historyk Reihner Saaks.
Powszechnie dostępne stały się w XIX w. Wtedy też po raz pierwszy pojawił się na nich lukier. Ze względu na swoją trwałość można z piernika tworzyć wielobarwne makiety.
– Dla nas inspiracją, miejscem, od którego wszystko się zaczęło, była wystawa piernikowego miasteczka w Bergen, w Norwegii. Tam jest to tradycja, która trwa tak naprawdę od kilkudziesięciu lat, więc to jest strasznie długa historia – zaznacza Arkadiusz Ferster z Fundacji Ochrony Dziedzictwa przemysłowego Śląska.
Piotr Gerber z tejże Fundacji podkreśla, że bajkową makietę już po raz drugi można zobaczyć na terenie zabytkowego Młyna Hilberta w Dzierżoniowie, gdzie niegdyś wytwarzano mąkę do piernikowych wypieków.
– Czyli mamy wielką makietę, na której układamy domki w kształcie tych historycznych domków. Mamy średniowieczny Dzierżoniów zrobiony z piernika. I co najciekawsze, pomysł i projekt robią architekci, ale wykonują te domki dzieci – wskazuje Piotr Gerber.
Tutaj nic się nie powtarza, a każdy wypiek jest indywidualny i piękny – nie kryje zadowolenia Dariusz Kucharski, burmistrz Dzierżoniowa.
– Istotą tego projektu, tego pomysłu, jest to, żeby właśnie te makiety, te wszystkie budynki były realizowane przez uczniów, przez mieszkańców Dzierżoniowa, przez seniorów w Dzierżoniowie – wyjaśnia Dariusz Kucharski.
Do współtworzenia piernikowego miasteczka zaproszeni zostali wszyscy mieszkańcy Dzierżoniowa. Swoje dzieła przygotowywali oni na licznych warsztatach:
– To są budowle specjalnie tworzone przez różne firmy, różne instytucje, przez młodzież, przez szkoły, to są budowle z naszego regionu. Każdy miał możliwość stworzenia swojego pięknego miejsca, swojego pięknego domu, biura, budynku, ale nie tylko, ponieważ zostały stworzone też różnego rodzaju pojazdy – tłumaczy prowadzący warsztaty Tomasz Gądek.
Wspólne, rodzinne pieczenie piernika staropolskiego zaczyna powoli być tradycją, jak w przypadku pani Kasi.
– To jest piernik, który dojrzewa dość długo w lodówce, u nas w lodówce. Składniki są tradycyjnie jak piernikowe, czyli miód, mąka, soda, jajka, mleko i przyprawa piernikowa, czyli te wszystkie korzenne, pachnące świętami – zaznacza pani Kasia.
Około 200 miniaturowych piernikowych budowli będzie można oglądać w Dzierżoniowie do końca lutego.
TV Trwam News