Ustawa o mrożeniu cen prądu w przyszłym roku trafi na biurko prezydenta
W przyszłym roku na biurko prezydenta trafi ustawa o mrożeniu cen prądu. W środę Senat jednomyślnie przyjął przepisy w tej sprawie bez poprawek.
Ustawa przewiduje utrzymanie do końca września przyszłego roku maksymalnej ceny energii na poziomie 500 zł za megawatogodzinę netto dla gospodarstw domowych.
Do końca marca 2025 r. z ceny maksymalnej na poziomie 693 zł będą mogły skorzystać jednostki samorządu i podmioty wrażliwe. Ustawa przewiduje też bony energetyczne dla najbiedniejszych gospodarstw domowych.
Podczas dyskusji plenarnej senator Andrzej Kalata z Prawa i Sprawiedliwości zauważył, że źródłem wysokich cen energii jest system ETS, który kiedyś nie wpływał tak znacząco na koszty prądu.
– Początkowo to był koszt rzędu 3,40 euro, o ile pamiętam. On nie był tak dokuczliwy, jak w tej chwili. Z niewiadomych względów ten podatek trafił do – można powiedzieć – spekulacyjnego obrotu giełdowego i chyba najwyższa cena ETS-u to było ponad 100 euro. Tak się, szanowni Państwo, zastanawiam, czy my – ponad podziałami jako Polska – nie powinniśmy walczyć o to, żeby (…) próbować albo wrócić do tego podatku, który byłby w jakiś sposób kształtowany, cena byłaby stała, nie podlegałaby obrotowi giełdowemu, albo najlepiej go zawiesić – przynajmniej do jakiegoś czasu? – mówił Andrzej Kalata.
Koszty mrożenia cen prądu w 2025 r. rząd oszacował na nieco ponad 5,6 mld złotych.
RIRM