Tysiąc spraw rocznie
Z Mariuszem Kamińskim, byłym szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego, rozmawia Paweł Tunia
Czy nasze państwo wciąż walczy z korupcją?
– Niezależnie od wszystkiego, od obiektywnych uwarunkowań w państwie, walka z korupcją musi być prowadzona niezwykle konsekwentnie. Jest to obowiązek przede wszystkim państwa wobec obywateli, a w tej chwili mamy sytuację taką, że wydaje się, iż państwo zakończyło realną walkę z korupcją. Teraz pojawia się ogromna rola obywateli, którzy powinni dopominać się zapewnienia poczucia bezpieczeństwa od państwa w zakresie walki z korupcją. Korupcję można bardzo ograniczyć poprzez konsekwentne działanie i wydaje się, że szliśmy w dobrym kierunku. Teraz zobaczymy…
Z czego wnioskuje Pan, że walka z korupcją została wstrzymana?
– Zakończyła się dlatego, że premier, mając informację na temat sytuacji prac nad ustawą o hazardzie, nie podjął żadnych działań. Dopiero kiedy sprawa została ujawniona przez dziennikarzy i opinia publiczna zapoznała się z kulisami sprawy, to w tym momencie premier podjął działania, ale pod przymusem. Gdyby media nie opisały sprawy, opinia publiczna nie wiedziałaby, że jest coś takiego jak afera hazardowa. Myślę, że premier nie zamierza wyciągnąć żadnych konsekwencji w tej sprawie wobec nikogo.
CBA nie posiada w swych szeregach ludzi, którzy w PRL pracowali m.in. w SB. Czym jeszcze różni się ta służba od pozostałych istniejących obecnie w Polsce?
– Ludzie są bardzo zdeterminowani i zaangażowani w walkę z korupcją. Spektrum kompetencji, jakie ma ta instytucja, jest duże, ale nie są to kompetencje nadzwyczajne, których nie posiadałaby inna służba. CBA to biuro małe, bo w wyniku cięć budżetowych nie mogliśmy go rozwinąć tak, jak byśmy chcieli. Liczy kilkaset osób, które jednak zrobiły dużo dobrego jeśli chodzi o walkę z korupcją w naszym kraju. To dowodzi, jak wiele można zrobić w tym zakresie, jeśli się chce, a CBA chciało.
Iloma sprawami zajmuje się CBA?
– Prowadzi około tysiąca spraw i śledztw w ciągu roku na terenie całego kraju.
Dziękuję za rozmowę.