Trwają poszukiwania „złotego pociągu”

Cała Polska czeka z niecierpliwością na informacje dotyczące „złotego pociągu” z Wałbrzycha. Wczoraj na biurko ministra obrony trafił raport wojska, które w miejscu gdzie ma znajdować się pociąg zrobiło wstępny rekonesans.    

Jak zaznacza prezydent Wałbrzycha Roman Szelemej cała historia ze „złotym pociągiem” układa się jak świetny scenariusz filmowy.

– Do urzędu miasta w Wałbrzychu zgłosiły się osoby, które zawiadomiły nas, że są w posiadaniu wiedzy dotyczącej materiału historycznego – domniemanego znaleziska – z czasów II wojny światowej. Zdeponowano w naszym urzędzie orientacyjny szkic pokazujący gdzie to znalezisko domniemane ma się znajdować – opowiada prezydent Wałbrzycha.

Tym tajemniczym znaleziskiem ma być historyczny pociąg, który Niemcy mieli ukryć tuż przed wycofaniem się z Wałbrzycha. Dokumenty, relacje świadków i zdjęcia z georadaru przekonały lokalnych włodarzy, którzy zgodzili się na współpracę przy jego wydobyciu. Zaakceptowali także żądania poszukiwaczy, którzy chcą 10% znaleźnego. Przewodnik zamku Książ Andrzej Gaik podkreśla, że legenda o zaginionym pociągu jest bardzo stara.

– Historia dotycząca zaginionego pociągu, teraz się mówi „złotego pociągu” krąży tutaj na tym naszym terenie, co najmniej od 50 lat. Mieszkańcy naszego miasta zasłyszeli tę historię od Niemców, którzy tutaj pozostali po zakończeniu II wojny Światowej. No i to tak z częstotliwością, co 10 lat ta historia do nas wraca – mówi przewodnik na zamku Książ.

Nikt nie wie, co może znajdować się w tajemniczym pociągu. Ma to być zaminowany skład pancerny, co ma świadczyć o dużej wartości ładunku. Może to być złoto, kosztowności, dzieła sztuki, ale też broń i materiały wybuchowe. Pierwsze roszczenia do hipotetycznego skarbu wysuwają Rosjanie oraz Żydzi. „Złoty pociąg” ma być ukryty gdzieś między 61. a 65. km trasy kolejowej Wrocław – Wałbrzych.

Terenu tego musi pilnować policja i służby kolejowe. Tajemnica przyciąga tłumy turystów oraz poszukiwaczy skarbów. Co podkreśla pewien turysta przybyły w te okolice z Irlandii.

– To jest intrygująca tajemnica. Jest wielu ludzi zainteresowanych historią II wojny światowej. Dlatego każda, nawet mała rzecz jest godna uwagi. A to na pewno będzie ogromna atrakcja dla turystów, którzy będą tu specjalnie przyjeżdżać, aby odkrywać historię II wojny światowej. Czy znajdą pociąg? To się okaże, ale myślę, że jest to bardzo interesująca tajemnica – mówi Simon, turysta z Irlandii.

Okolice Wałbrzycha wciąż kryją wiele tajemnic z II wojny światowej. W Górach Sowich Niemcy w ramach projektu Riese chcieli stworzyć ogromne podziemne miasto z połączonych bunkrów. Na zamku Książ miała natomiast powstać kwatera główna Hitlera. Menager zamku – Krzysztof Urbański podkreśla, że Niemcy nie zdążyli dokończyć swoich planów. Wiele podziemnych bunkrów wysadzili.

– Tunele w tej okolicy są ogromne. Po 70 lat od II wojnie światowej nie wiemy, po co one były budowane. Dlatego jest jeszcze wiele tematów do wyjaśnienia – mówi Krzysztof Urbański.

W miejscu gdzie ma znajdować się „złoty pociąg” żołnierze w ostatnich dniach zrobili rekonesans. Szczegółowy raport trafi na biurko ministra obrony narodowej, który podejmie decyzję czy wojsko będzie uczestniczyć w wydobyciu pociągu. Żołnierze mieliby zabezpieczać prace przed eksplozjami i działaniem niebezpiecznych środków chemicznych. Nad sprawą czuwa lokalny sztab kryzysowy stworzony z ekspertów z różnych dziedzin.

Najbliższe tygodnie pokażą czy historia tajemniczego pociągu nadal będzie legendą czy może się urzeczywistni.

 

TV Trwam News/RIRM