Szkodliwa umowa handlowa między Unią Europejską a Mercosurem
Na dniach może zostać podpisana umowa handlowa między Unią Europejską a krajami Ameryki Południowej. Uderzy to w polskich i unijnych hodowców drobiu oraz wołowiny. Polscy rolnicy czekają na reakcję premiera Donalda Tuska.
Rolnicy znów wyszli na ulice Brukseli. Przed siedzibą Komisji Europejskiej protestowali przeciwko otworzeniu Europy na produkty z Ameryki Południowej. To zabije naszą produkcję – słychać od gospodarzy.
– Rolnicy muszą zarabiać na tym, co produkują. Nie chcą innych dopłat, ani niczego innego – podkreślił Damien Chavel, organizator protestu.
Bruksela jeszcze w tym roku chce podpisać umowę handlową z państwami Mercosur – Argentyną, Brazylią, Paragwajem, Urugwajem i Boliwią. Dokument jest negocjowany od ponad 20 lat. W praktyce umowa doprowadzi do zalania unijnych rynków m.in. tanim drobiem i wołowiną, a drugiej strony wzrostu eksportu towarów z Niemiec – wskazała poseł do Parlamentu Europejskiego, Anna Bryłka z Konfederacji.
– Cały przemysł motoryzacyjny, wszystkie artykuły, towary przemysłowe w postaci sprzętu AGD i tak dalej. Z tych dużych rynków eksportowych Niemcom została tylko Ameryka Południowa – zwróciła uwagę Anna Bryłka.
Ministerstwo Rolnictwa jest przeciwne umowie z Mercosurem – zaznaczył wiceszef resortu, Stefan Krajewski.
– Jako resort nie popieramy podpisania tej umowy ze względu na to, że rolnicy europejscy, w tym rolnicy polscy, mają coraz większe normy do spełnienia – akcentował Stefan Krajewski.
Państwa Ameryki Południowej nie spełniają tych norm. Masowo stosują niedozwolone w Unii środki ochrony roślin i hormony w karmieniu zwierząt. Dlatego mięso z tych państw jest tańsze – wyjasniła Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.
– W pierwszych latach funkcjonowania tej umowy do UE przyjedzie ok. 100 tys. ton wołowiny, ok. 180 tys. mięsa drobiowego – mówiła Monika Przeworska.
Producenci wołowiny są przerażeni – alarmuje Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
– Jesteśmy zdecydowanie przeciwni tej umowie. Uważamy, że nie powinna być podpisana – podkreślił Jerzy Wierzbicki.
PSL mówi umowie „NIE”. Takie samo stanowisko przedstawił prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
– Chętnie stworzymy w parlamencie większość, która będzie się temu przeciwstawiała – oświadczył Jarosław Kaczyński.
Producentom wołowiny brakuje głosu premiera Donalda Tuska.
– Do tej pory nie zajął stanowiska. Nie widzimy też aktywności kandydatów na prezydenta, żeby oni się w tej sprawie wypowiedzieli – podkreślił prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
Do zatwierdzenia umowy na poziomie unijnym nie będzie potrzebna jednomyślność Rady Unii Europejskiej, czyli ministrów wszystkich państw. Do przyjęcia dokumentu wystarczy większość kwalifikowana.
– Będziemy pracować nad tym, aby znaleźć odpowiednie poparcie – zadeklarował Stefan Krajewski.
Największym sojusznikiem na dziś jest Francja. Premier Michel Barnier spotkał się w środę z przewodniczącą Komisji Europejskiej, Ursulą von der Leyen, i przedstawił stanowisko Paryża.
– Powiedziałem przewodniczącej, że na obecnych warunkach ta umowa jest nie do przyjęcia – mówił Michel Barnier.
Premier Francji zalecił Ursuli von der Leyen, aby nie lekceważyła Francji i nie lekceważyła innych państw sprzeciwiających się umowie z Mercosurem. W podobnym tonie mówi także Irlandia. To jednak może nie wystarczyć do zablokowania umowy. Ratyfikacja planowana jest na przyszły tydzień, podczas szczytu G20, który odbędzie się w Brazylii.
TV Trwam News