S. Gabriel: Niemcy są największym beneficjentem integracji europejskiej
Niemcy nie są wyłącznie płatnikiem netto UE, są faktycznie największym beneficjentem integracji europejskiej – przyznaje szef niemieckiego MSZ. Sigmar Gabriel mówił o tym podczas konferencji w Brukseli, poświęconej przyszłemu wieloletniemu budżetowi Unii. Polityk zaznaczył, że konieczna jest zmiana tonu dyskusji dot. nowych ram finansowych.
Według Sigmara Gabriela kalkulowanie, ile dochodów podatkowych idzie z jednego kraju do unijnego budżetu, a potem dalej, do innego państwa członkowskiego, to najgorsza narracja tego, czym jest UE.
Taka wypowiedź niemieckiego ministra spraw zagranicznych to – w ocenie europosła PiS prof. Karola Karskiego – chęć uspokojenia europejskiej opinii publicznej po ostatnich wypowiedziach Martina Schulza. Szef niemieckiego SPD zastrzegł przed kilkoma dniami, że Niemcy ograniczą swoje wpłaty do budżetu UE, jeżeli kraje korzystające z funduszy, takie jak Węgry i Polska, nie pomogą w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego.
– Strona niemiecka wysyła pewne sygnały, które mają uspokoić atmosferę po pewnych gafach dyplomatycznych popełnionych przez Martina Schultza przed negocjacjami siedmioletniej perspektywy finansowej UE. Martin Schultz jest znany jako osoba, która najpierw mówi, potem myśli. Chciał wiązać wpłacanie przez Niemcy środków do budżetu UE ze skalą podporządkowywania się innych państw polityce niemieckiej. Minister spraw zagranicznych, który jest z tej samej partii, wyraził stanowisko przeciwne. Należy to odczytywać jako chęć uspokojenia europejskiej opinii publicznej po kolejnej wpadce Martina Schultza – powiedział prof. Karol Karski.
O nowym budżecie UE na okres po 2020 r. rozmawiają od wczoraj w Brukseli przewodniczący KE Jean-Claude Juncker, komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger, przewodniczący eurogrupy oraz unijni ministrowie. Wśród nich jest m.in. wiceszef polskiego MSZ Konrad Szymański.
Propozycję w sprawie nowego wieloletniego budżetu Komisja Europejska przedstawi w maju tego roku.
RIRM