„Rzeczpospolita”: Frankowicze coraz częściej wygrywają w sądach
Jak informuje poniedziałkowa „Rzeczpospolita” w listopadzie trzy czwarte wyroków w sądach było korzystne dla klientów banków. Częściej jednak zapadają wyroki unieważniające umowy niż tzw. odfrankowienia, czyli przewalutowania na złote z pozostawieniem stawki LIBOR.
Najczęściej to drugie rozwiązanie jest najbardziej preferowane przez klientów.
Jak wskazuje prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu Arkadiusz Szcześniak, tzw. odfrankowienie kończy swojego rodzaju niepewność prawną.
– Po takim wyroku wiemy jakie mamy raty. One będą odpowiednio niższe zazwyczaj o ok. 50 proc. Saldo kredytu również spadnie o ok. 50 proc. i to kończy tę kwestię. W przypadku unieważnienia umowy jest kilka wariantów, które są stosowane przez polskie sądy, dotyczące rozliczenia wzajemnych świadczeń, czyli tej kwoty, którą bank wypłacił nam na początku oraz tej kwoty, którą bank wypłacił na końcu. Jest tutaj trochę więcej niepewności, aczkolwiek jest to wariant pod kontem ekonomicznym najbardziej korzystny. W polskim prawie wobec wszystkich kredytów konsumenckich stosuje się tak zwaną sankcję darmowego kredytu. Jeżeli bank zastosował jakieś zapisy niezgodne z prawem to taki kredyt może być darmowy – poinformował Arkadiusz Szcześniak.
W ubiegłym miesiącu wydano 54 wyroki w sprawach dotyczących mieszkaniowych kredytów walutowych. Klienci wygrali 40 z nich, pięć skierowano do ponownego rozpatrzenia, a tylko w dziewięciu wygrały banki.
W wydawaniu przychylnych dla klientów wyroków sprzyja październikowe orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, które było korzystne dla frankowiczów.
RIRM