Rząd przyjął projekt rozszerzający granice obrony koniecznej
Rząd przyjął projekt rozszerzający granice obrony koniecznej przy odpieraniu napaści na mieszkanie, dom, lokal czy ogrodzony teren. Zmianę taką w kwietniu zapowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Projekt zmienia artykuł 25. kodeksu karnego. Zgodnie z nim, nie podlegałby karze ten, kto przekroczy granice obrony koniecznej podczas odpierania zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem. Wyjątkiem byłoby przekroczenie tych granic w sposób rażący.
Obywatele, którzy bronią się przed napaścią, muszą mieć poczucie, że państwo stoi po ich stronie – oświadczył na konferencji minister Zbigniew Ziobro. Dodał, że nowe przepisy dotyczące obrony koniecznej wiążą się m.in. z niewłaściwą praktyką w sądach i prokuraturach.
– Danie kolejnego sygnału tym samym, z jednej strony obywatelom, że państwo będzie w przypadku napaści na nich stać po ich stronie, z drugiej strony napastnikom, że muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami łącznie z utratą życia, gdy dopuszczają się przestępczego zamachu, a po trzecie też sygnału organom ścigania, aby do tych spraw podchodziły z należytą wrażliwością zgodną z tym kierunkiem, jaki dzisiaj rząd na radzie ministrów przyjął[…]. Mianowicie idąc niejako w myśli rozwiązań obecnych w doktrynie prawnej anglosaskiej, która bardzo mocny akcent kładzie na obronę własnego domostwa, obronę domu, zgodnie z zasadą, że mój dom jest moją twierdzą, proponujemy rozszerzenia rozumienia obrony koniecznej – mówił Zbigniew Ziobro.
Część prawników podczas konsultacji wskazywało, że projekt może dawać pole do nadużyć i np. zwiększać postawy agresywne przy rozwiązywaniu konfliktów z sąsiadami.
Projektodawca przypomina jednak, że każdy przypadek przekroczenia granic obrony koniecznej nadal będzie badała prokuratura, która ustali, czy w danym przypadku miała zastosowanie projektowana zmiana.
RIRM/TV Trwam News