Rząd chce poznać przyczyny stojące za zakazem używania aplikacji Tik Tok
Rząd zwrócił się do Komisji Europejskiej z prośbą o przekazanie informacji technicznych stojących za zakazem używania aplikacji Tik Tok. Komisja chce, aby wszyscy jej pracownicy od połowy marca usunęli chińską platformę z urządzeń służbowych.
Komisja Europejska w zeszłym tygodniu nakazała swoim pracownikom pozbyć się chińskiej aplikacji. Od połowy marca wszyscy urzędnicy mają zakaz korzystania z platformy i nie mogą jej mieć zainstalowanej na urządzeniach służbowych.
Komisja Europejska tłumaczy, że decyzja została podjęta z uwagi na bezpieczeństwo. Nie podała jednak żadnych szczegółów na temat tego, czy doszło do jakichś incydentów.
Sekretarz stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Janusz Cieszyński, wskazał, że takie działanie Komisji Europejskiej może mieć charakter polityczny.
– Kiedy chcemy powiedzieć, że coś jest potencjalnie niebezpieczne, powinniśmy mieć bardzo dobre dowody, aby tak twierdzić. Wyrażając opinię nt. rzeczy, z której korzystają obywatele, państwo zawsze musi w sposób rzetelny i uczciwy przedstawiać argumentację. Jeżeli utracimy wiarygodność społeczeństwa, odzyskanie jej może być niemożliwe. Dlatego patrzymy na to ze spokojem, analizujemy wszystkie doniesienia, dlatego zwróciliśmy się do Komisji Europejskiej z prośbą o przekazanie nam informacji technicznych i szczegółów, które stały za decyzją – wyjaśnił Janusz Cieszyński.
Zakaz korzystania z Tik Toka wprowadzają także Stany Zjednoczone i Kanada. Biały Dom poinformował, że aplikacja ma zniknąć z urządzeń i systemów amerykańskich agencji rządowych w ciągu 30 dni. Z kolei w Kanadzie taki zakaz używania platformy ma obowiązywać już od środy.
RIRM