Ratownicy łamią prawo, by ratować życie

O przeżyciu osób z zawałem serca czy udarem mózgu często decydują minuty. Tymczasem takich chorych ratownicy zobowiązani są najpierw zawieźć do szpitalnego oddziału ratunkowego, by ten skierował ich do  specjalistycznej placówki. Na szczęście tego nie robią, zyskując 60-90 minut – alarmuje jedna z gazet.

Ratowników nie satysfakcjonują sugestie resortu zdrowia, że zgodnie z prawem można omijać SOR i zwracać się do dyspozytora pogotowia. Jak wskazują, takie konsultacje zajmują też sporo bezcennego czasu, a ponadto tylko jednoznaczne regulacje skutecznie chronią zespoły karetek przy ewentualnych postępowaniach w sądzie.

Senator i lekarz Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia podkreśla, że kłania się tu brak sieci szpitali w naszym kraju.

Gdyby ratownik miał sieć szpitali województwa Polski przed sobą to by wiedział, że czasami trzeba ominąć oddział ratunkowy po to, żeby dowieźć pacjenta do najbliższego oddziału neurologicznego, czy kardiologii gdzie istnieje linia do szybkiego ratowania tzw. mikrochirurgii kardiologicznej.  Niestety to są braki naszego prawa, w związku z czym utworzono różnego rodzaju przepisy, tym samym zmuszając ludzi do omijania tego prawa. To omijanie prawa jest akurat z korzyścią dla pacjenta – zwrócił uwagę senator Bolesław Piecha.

Dalsze kroki resortu zdrowia zależą od wyników konferencji z udziałem m.in. Krajowego Konsultanta ds. Ratownictwa, która odbędzie się 28 listopada w Krakowie.

RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl