Przetarg przesunięty

W tym tygodniu ma zostać rozstrzygnięty przetarg na prace archeologiczne na warszawskich Powązkach. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa wraz z IPN będą poszukiwać szczątków kilkuset ofiar represji stalinowskich.

Zamknięcie przetargu, planowane pierwotnie na początku czerwca, nieco się przesunęło. – Rozstrzygnięcie nastąpi w tym tygodniu – zapewnia dr Andrzej Kunert, sekretarz ROPWiM.
Terminów rozpoczęcia prac podawano już kilka – prace miały ruszyć w marcu, potem w maju, a ostatnio w połowie czerwca. – Nie chcę podawać kolejnych terminów, jestem już tą sytuacją trochę zmęczony – przyznaje dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik prezesa IPN ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego. Dodaje, że opóźnienia to efekt skomplikowanych procedur prawno-administracyjnych. Sekretarz ROPWiM ocenia jednak, że po rozstrzygnięciu przetargu prace ruszą niezwłocznie. – Będzie to dość szybko, myślę, że to kwestia maksimum kilku tygodni – mówi nam Kunert. – Jestem gotowy dziś rozpocząć badania – zaznacza Szwagrzyk, który obecnie kieruje pracami na Opolszczyźnie. Przetarg ma wyłonić zespół archeologów, którzy przeprowadzą prace ekshumacyjne na stołecznych Powązkach.
– W naszych zamierzeniach jest wykonanie działań na Powązkach w dwóch etapach. Ten pierwszy polegać będzie na wykonaniu działań ziemnych wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, bez naruszania współczesnych nagrobków. Zaczniemy od najważniejszego miejsca, które możemy w tej chwili przebadać, tzn. Łączki, i terenu najbliżej przylegającego do niej – zapowiadał Szwagrzyk.
Badaniami ma zostać objęty obszar o długości około 100 metrów i szerokości 70 metrów. – To jest ten teren najważniejszy, ten obszar, gdzie wykonywano pochówki w latach 1948-1954. I gdzie najprawdopodobniej są pochowani ci najważniejsi z ważnych. Myślę tutaj o gen. Auguście Fieldorfie „Nilu”, płk. Łukaszu Cieplińskim, mjr. Zygmuncie Szendzielarzu „Łupaszce”, rtm. Witoldzie Pileckim – mówił historyk. Obszar ten może zostać powiększony. – Wiemy, że teren obecnej Łączki to tylko fragment dawnego pola więziennego. Działania, które tam będziemy prowadzili, wskażą nam kierunek, o który musimy poszerzyć nasze badania w drugim etapie prowadzonych prac ekshumacyjnych – podkreślał Szwagrzyk.
Na Łączce pochowano najprawdopodobniej co najmniej 248 żołnierzy, ofiary stalinowskiego terroru. Najczęściej osoby te były rozstrzeliwane w więzieniu mokotowskim. Upamiętnia je pomnik wzniesiony w 1990 r. z wmurowanymi tabliczkami, na których znajdują się nazwiska. Wśród nich są słynni mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” czy płk Hieronim Dekutowski „Zapora”. Najprawdopodobniej to tam spoczywają też niezłomni żołnierze Wojska Polskiego: rtm. Witold Pilecki czy gen. August Fieldorf „Nil”. Ale jest też szereg mniej znanych oficerów, których stalinowska Informacja Wojskowa oskarżała o rzekome spiski i szpiegowanie, a którzy po długich, bestialskich śledztwach byli skazywani na śmierć. Należą do nich m.in. ofiary tzw. spisku komandorów rozstrzelane w 1952 r. w więzieniu na Mokotowie: kmdr Stanisław Mieszkowski, kmdr por. Zbigniew Przybyszewski, kmdr Jerzy Staniewicz czy mjr Zefiryn Machalla.

ZB

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl