Przesłuchanie Andrzeja Waltza ws. kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16
Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji kontynuuje prace nad sprawą dotyczącą nieruchomości przy ulicy Noakowskiego 16. Zeznania złożyli dziś m.in. byli lokatorzy kamienicy. W tej chwili na pytania odpowiada Andrzej Waltz, mąż prezydent Warszawy.
Był on jednym ze spadkobierców Haliny Kępskiej i w 2003 roku odzyskał prawo do części kamienicy przy Noakowskiego, która została następnie sprzedana wraz z mieszkańcami.
Wątpliwości budzą jednak okoliczności nabycia nieruchomości przez rodzinę Andrzeja Waltza oraz późniejsze działania ratusza, który nie wznowił postępowania zwrotowego pomimo podejrzeń dot. sfałszowania dokumentów.
Mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz przed komisją podkreślał, że po sprzedaży kamienicy przestał się nią interesować. Dodał, że nie wiedział o ewentualnych nieprawidłowościach w procesie dziedziczenia.
– Nawet z zeznań świadków wynika, że informacje o tym, że jest ewentualność popełnienia jakiegoś przestępstwa lub nieprawidłowości, to było zgłaszane do wszystkich możliwych organów. Ja do tej pory nie otrzymałem żadnych dokumentów jako osoba, która brała udział w tym postępowaniu, które świadczyłyby o tym, że była jakaś nieprawidłowość – powiedział Andrzej Waltz.
– Ma pan wpis, ostrzeżenie w księdze hipotecznej – to jest jeden dokument. Zna pan dziś ten dokument. Był publikowany w prasie, również tam, gdzie są pana wypowiedzi. Mam uwierzyć, że nie zna pan tych dokumentów? – mówił wiceminister Patryk Jaki.
Większość udziałów w kamienicy przy Noakowskiego 16 w 2007 r. nabyła spółka Fenix. Następnie rozpoczęła ona proceder tzw. czyszczenia kamienicy m.in. przez zmuszanie lokatorów do opuszczenia mieszkań.
To właśnie mieszkańcy odkryli, że w całej sprawie doszło do nieprawidłowości, bo kamienicę odzyskano w oparciu o sfałszowane dokumenty. Warszawski ratusz nie podjął jednak żadnych działań wyjaśniających.
RIRM