Proces ws. pobicia gimnazjalistki
Ośmioro nieletnich oskarżonych o agresywne zachowanie i udział w pobiciu 14-letniej gimnazjalistki z Gdańska stanęło dziś przed sądem. Sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami Wydziału Rodzinnego Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe. Została odroczona do 23 czerwca.
Sprawa brutalnego pobicia 14-latki w pobliżu Gimnazjum nr 3 w Gdańsku została nagłośniona, kiedy do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak kilka uczennic brutalnie kopie, ciągnie za włosy oraz bije dziewczynę.
W dalszym ciągu nie dochodzi do niej to co się stało, bo nie sądziła, że ta agresja pójdzie w takim kierunku – mówi babcia pobitej nastolatki.
– Myślę, że okaleczona będzie jeszcze bardzo, bardzo długo. Nie wiem, czy kiedykolwiek uda jej się zapomnieć o tym wszystkim – wskazuje.
Dziś oprawcy nastolatki stanęli przed sądem. Oskarżonych jest 7 dziewcząt i 1 chłopak – mówi sędzia Rafał Terlecki, rzecznik ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.
– Trzeba pamiętać, że mówimy o kilku zdarzeniach. Za każdym razem skład osobowy jest troszkę inny, czyli rzeczą sądu będzie ustalić, co w danym dniu się działo, kto miał jaki udział – tłumaczy sędzia Terlecki.
Podczas zeznań nieletni w różny sposób przedstawiali przebieg wydarzenia. Kolejna rozprawa została wyznaczona na 23 czerwca. Sąd przesłucha wówczas świadków zdarzenia i przeprowadzi dowód z nagrań, które ukazały się w internecie – dodaje rzecznik.
– Sąd ma na pewno obowiązek przeprowadzić te dowody, które już mamy, czyli kwestia nagrań i wysłuchania nieletnich. Na pewno będzie opinia biegłego i pytania: czy i w jakim zakresie będziemy potrzebowali jeszcze świadków – wskazuje Rafał Terlecki.
Wcześniej, na czas trwania postępowania sądowego, dwóch nieletnich umieszczono w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, a wobec trzeciej nieletniej zastosowano dozór kuratora. Okazuje się, że to nie był to pierwszy przejaw agresywnego zachowania uczennic. W czasie postępowania odpowiedzą one w sumie za pobicie trzech gimnazjalistek, jednej uczennicy szkoły podstawowej, podżeganie do bójki i stosowanie gróźb. Pomorska kurator oświaty domaga się także odwołania dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 7, obok którego doszło do napaści.
TV Trwam News/RIRM