Premier odwołał dyrektora GDDKiA

Premier Donald Tusk odwołał dziś Lecha Witeckiego z funkcji Dyrektora Generalnych Dróg Krajowych i Autostrad. Jeden z dzienników podaje, że jego obowiązki ma przejąć Ewa Tomala-Borucka, dotychczasowa szefowa oddziału GDDKiA w Katowicach.

Decyzja jest wynikiem oceny całokształtu działań podejmowanych przez dotychczasowe kierownictwo GDDKiA. W komunikacie wskazano, że premier odwołał Witeckiego na wniosek wicepremier i szefowej resortu infrastruktury i rozwoju Elżbiety Bieńkowskiej. Witecki odpowiadał m.in. za warty około sto miliardów złotych program budowy dróg ekspresowych i obwodnic.

Poseł Andrzej Adamczyk, wiceszef sejmowej Komisji Infrastruktury powiedział, że dymisja nastąpiła o pięć lat za późno.

– Nic nie naprawi tego, co między innymi przy współudziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jego dyrektora, zrobili złego politycy Platformy Obywatelskiej polskiemu budownictwu. Szczególnie budownictwu drogowemu, ale także nadziejom, które mieli Polacy na fantastyczne autostrady, drogi ekspresowe i przebudowane drogi krajowe. Jeżeli dzisiaj mówi się o tym, że na drogi wykorzystano większość przeznaczonych środków unijnych, to należy zadać pytanie – jaki jest stan polskiego budownictwa, polskich firm budowlanych zajmujących się realizacją inwestycji drogowych? On jest dramatyczny, o czym wielokrotnie mówiliśmy – powiedział Andrzej Adamczyk.

Drogi to nie jedyny przykład niekompetencji rządu Donalda Tuska. Kolejnym są koleje, a zwłaszcza kilkudziesięciokilometrowy odcinek z Krakowa do Katowic, którego przebudowa rozpoczęła się w 2010 roku.

– Termin zakończenia tej inwestycji upływa w kwietniu tego roku, czyli za 2 miesiące. Dzisiaj na jednym z odcinków zaawansowanie prac wynosi 1,5 proc. wartości projektu. Podzielono ten szlak na 3 odcinki, modernizowany na 3 odcinki. To powoduje, że pierwotnie przewidywana kwota 1 mld 100 mln złotych unijnej pomocy na ten projekt, nie zostanie wykorzystana. To oznacza, że przebudowa tego szlaku będzie realizowana tylko i wyłącznie za publiczne, czyli nasze, budżetowe pieniądze. To oznacza, że nie wykorzystaliśmy szansy wydatkowania półtora miliarda złotych na ten cel – zaznaczył Andrzej Adamczyk.

Dziś w Krakowie przed południem odbędzie się konferencja Prawa i Sprawiedliwości z udziałem posła Andrzeja Adamczyka.

RIRM