Poseł Śniadek: „uelastycznienie czasu pracy oznacza obniżkę płac”
Dziś Polacy mają powód do protestów; uelastycznienie czasu pracy oznacza nic innego jak rzeczywistą obniżkę płac – powiedział Poseł Janusz Śniadek, były szef NSZZ „Solidarność”.
Donald Tusk po wczorajszym spotkaniu na Komisji Trójstronnej powiedział, że mimo grożenia strajkiem rząd nie wycofa się ze zmian w Kodeksie Pracy.
Tłumaczył, że rozwiązania ochronią tysiące miejsc pracy.
Były przewodniczący NSZZ „Solidarność” zwraca jednak uwagę, że wprowadzenie uelastycznienia oznacza w rzeczywistości manipulowanie czasem pracy; w ostateczności obniżeniem wynagrodzeń.
W uzasadnieniu projektu czytamy, że poprawia on konkurencyjność polskich firm przez obniżenie kosztów pracy. Ponadto przewiduje, że nie przyniesie żadnych skutków dla budżetu.
– W jaki sposób obniżenie wynagrodzeń może nie wpłynąć na obniżenie podatków i składek do ZUS-u? To jest jedna wielka sprzeczność. Po drugie – obniżenie kosztów pracy, obniżenie wynagrodzeń – to jest obniżenie siły nabywczej polskich rodzin, pracowników. A więc jest to ograniczenie popytu. A ograniczenie popytu to ograniczenie produkcji; to spadek zatrudnienia. Hipokryzja i nieprawdziwość z ust premiera, stosuje kłamstwa – akcentuje poseł Janusz Śniadek.Związkowcy do końca czerwca mają wypowiedzieć się w referendum na temat formy protestu przeciwko polityce rządu.
Nieoficjalnie mówi się, że protest w Warszawie mógłby być przeprowadzony w sierpniu bądź we wrześniu.
RIRM