Odkryto przyczynę awarii oczyszczalni „Czajka”?
Z ekspertyzy Warszawskich Wodociągów wynika, że przyczyną awarii w stołecznej oczyszczalni „Czajka” była ukryta wada rurociągu. Zdaniem ekspertów obiekt jest bardzo skomplikowany i był projektowany rzetelnie, dlatego trudno o wskazanie jednego konkretnego błędu.
Wskazano, że do awarii doszło przez rozerwanie łącznika rur, w wyniku wady ukrytej, która powstała w wyniku splotu niekorzystnych czynników.
Odpowiedzialny za ekspertyzę prof. Zbigniew Kledyński z Politechniki Warszawskiej wyjaśnił, że chodzi m.in. o czynniki z okresu montażu rur.
– Rury kompozytowe zachowują naturalną niejednorodność. Jeżeli odcinek jest krótki, możliwa jest niekorzystna losowa koncentracja pewnych niejednorodności i łączących się z nimi osłabień. Łączniki były przycinane na budowie. Był to zabieg dopuszczalny, ale w warunkach budowy jakość tego przycinania jest oczywiście dużo gorsza niż w przypadku wykończenia fabrycznego. Pojawiają się nierównomierności, które w przypadku docisku do mniej odkształcalnej stali w rurociągu sąsiednim, mogły prowadzić do naprężeń i uszkodzenia – tłumaczył prof. Zbigniew Kledyński.
Prezes Warszawskich Wodociągów Renata Tomusiak poinformowała, że ekspertyza została już przekazana do Najwyższej Izby Kontroli i ubezpieczyciela oczyszczalni. Sceptycznie nt. ekspertyzy wypowiadają się radni Prawa i sprawiedliwości. Dariusz Figura powiedział, że jest rozczarowany konkluzjami.
Awaria w warszawskiej „Czajce” miała miejsce 28 sierpnia ubiegłego roku. W jej wyniku bezpośrednio do Wisły dostało się tysiące litrów ścieków. Koszt usunięcia awarii przekroczył 40 mln zł.
RIRM