Odbył się rejs badawczy po Zatoce Puckiej

W Zatoce Puckiej i Gdańskiej odbył się specjalny rejs badawczy. Wyniki badań mają pokazać, jaki jest stan wody oraz zasobu ryb. Pokażą także, jakie szkody w zatoce wyrządziła awaria przepompowni ścieków w Gdańsku.

Po awaryjnym zrzucie ścieków do Motławy przez kilka dni trafiało 2,6 tysiąca metrów sześciennych ścieków na godzinę. Wraz z nurtem rzeki płynęły one wprost do Zatoki Gdańskiej.

– To jest coś nieprawdopodobnego, jak w ciągu trzech dni można wizerunek ekologicznego polskiego wybrzeża, bardzo pięknego, zniszczyć przez brak nadzoru właścicielskiego i opieszałość podległych prezydenta Adamowicza struktur. Tak to jest, jak się wyprzedaje strategiczne dla bezpieczeństwa mieszkańców spółki – powiedział wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski.

Po Zatoce Puckiej i Gdańskiej odbył się dzisiaj specjalny rejs badawczy.

– Zajmujemy się wskaźnikowymi osobnikami – mam na myśli ryby i małże – których stan ma wskazywać jaki jest stopień zanieczyszczenia, czy nie zanieczyszczenia środowiska – mówił dr Instytutu Morskiego w Gdańsku dr Kazimierz Szefler.

Badania prowadzi także Okręgowy Inspektorat Rybołówstwa Morskiego w Gdyni.

– Prowadzone są badania zrzutów solanki i jakości ryb, które są pod wpływem tej solanki, która dostaje się do Zatoki Puckiej – podkreślił Jakub Korthals z Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego w Gdyni.

Zrzut solanki to kolejny poważny problem alarmuje Marcin Buchna ze Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturowego „Nasza Ziemia”.

– Widać, że drastycznie spadła populacja ryby. W tej chwili, według oceny rybaków, jest tragedia. Widzimy, że wydarzyło się to w momencie, kiedy górnictwo solne zaczęło zrzucać swój odpad do zatoki. Na dnie zatoki jest sporo martwych ryb, są martwe również omułki. Inne organizmy żywe, które też tam przebywały, ale do tego też widzimy, że pływają takie na pół śnięte ryby – powiedział Marcin Buchna.

A ryb w Bałtyku jest coraz mniej i są coraz chudsze.

– Ten zanik dotyczy może nie wszystkich rejonów, ale większości Bałtyku, a szczególnie naszej strefy ekonomicznej i oczywiście jest to duży problem – wskazał dr Kazimierz Szefler.

Problem szczególnie dla rybaków. Resort gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej apeluje o wydłużenie okresów ochronnych oraz solidarność ekologiczną wszystkich państw basenu Morza Bałtyckiego.

– Liczymy na pomoc Komisji Europejskiej i na solidarność innych krajów, ponieważ zasoby ryb, jakichkolwiek gatunków na Bałtyku, to jest być albo nie być dla tych ekologicznych, rodzinnych, małych rybaków łodziowych – mówił Grzegorz Witkowski.

Poważnym zagrożeniem dla populacji ryb w Bałtyku są także masowe połowy paszowe prowadzone m.in. przez Szwedów, Duńczyków i Niemców. Polscy Rybacy chcą, aby Unia Europejska całkowicie ich zakazała.

TV Trwam News/RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl