NIK: Nieuregulowanie sytuacji w miejscu b. kopalni Piaseczno może doprowadzić do katastrofy
Niezagospodarowane wyrobisko po kopalni siarki Piaseczno w woj. świętokrzyskim zagraża okolicznym sadom. Zatrute wody gruntowe mogą skazić nawet 20 tys. ha gruntów – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
Do tak dramatycznej sytuacji doprowadził brak porozumienia w kwestii sfinansowania odbudowy systemu melioracji wokół kopalni. Spór toczy się między samorządami wszystkich szczebli, a administracją państwową. Nikt nie poczuwa się do tego zadania. Koszt rekultywacji terenu po byłej kopalni to kilkadziesiąt mln zł.
Część terenów przeszła w prywatne ręce, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację. W gminnych planach, po oczyszczeniu i przygotowaniu terenu, miałby tam powstać sztuczny zbiornik wodny i tereny rekreacyjne.
Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski zwrócił uwagę, że spory kompetencyjne mogą doprowadzić do katastrofy.
– Pomimo wydania na rekultywację tego terenu w latach 2010-2016 blisko 48 mln zł, a także pomimo trzykrotnego przedłużania terminu zakończenia prac – nie usunięto skutków działalności górniczej. Nie przywrócono również możliwości korzystania z pokopalnianych terenów. Nieukończenie rekultywacji wyrobiska Piaseczno spowodowane jest ciągiem błędnych decyzji. Ciągle występuje zagrożenie podtopieniem terenów przyległych do wyrobiska. Kilka lat temu, w wyniku osunięcia się ziemi do wyrobiska zginął operator spycharki – oznajmił Krzysztof Kwiatkowski.
Ze względu na skalę problemu to Skarb Państwa powinien zając wiodące stanowisko w całej sprawie – napisała Najwyższa Izba Kontroli we wniosku do Ministerstwa Energii.
Tereny po byłej kopalni Piaseczno rozciągają się nad Wisłą między Sandomierzem a Tarnobrzegiem. Powierzchnia wyrobiska to około 160 hektarów. Kopalnia siarki funkcjonowała tam do lat 70.
RIRM