Zagraniczne media o trotylu na Tu-154M
Sprawa znalezienia trotylu na wraku TU-154M odbiła się szerokim echem w zagranicznych mediach. Niemiecki dziennik „Westdeutsche Zeitung” napisał, że wiadomość o znalezieniu materiałów wybuchowych nie jest bezpodstawna.
Gazeta informuje ponadto, że we krwi technika pokładowego Jaka-40 Remigiusza Musia, który kilka dni temu został znaleziony martwy – wykryto środki odurzające.
Dziennik zwraca uwagę, że był to jeden z najważniejszych świadków katastrofy smoleńskiej.
Prawda o katastrofie smoleńskiej powoli zaczyna docierać do europejskiej opinii publicznej – akcentuje socjolog prof. Zdzisław Krasnodębski.
– Po raz pierwszy można przeczytać w tak dużej niemieckiej gazecie, że wątpliwości, które się pojawiają nie są bezpodstawne. Widzimy, że są pewne zaniedbania, niejasności i że również ta wiadomość dotycząca środków wybuchowych na wraku Tu-154M ma pewne podstawy rzeczywistości. W artykule wspomniano też o tajemniczej śmierci chorążego Musia. Po raz pierwszy jest to taki artykuł, z którego czytelnik niemiecki może się dowiedzie, że w tej sprawie toczy się śledztwo, że ujawniono jakieś fakty niezgodne z oficjalną wykładnią. Także portale podały takie informacje. Następuje zatem pewna zmiana, że informacje, które do tej pory nie były przekazywane opinii publicznej w Europie, w tym niemieckiej, powoli zaczynają docierać – akcentuje prof. Zdzisław Krasnodębski.Do tej pory większość informacji dotyczących katastrofy smoleńskiej nie docierała do europejskiej opinii publicznej – zaznacza socjolog prof. Zdzisław Krasnodębski.
– Powoli pytanie o zamach i o prawdziwe przyczyny katastrofy jest stawiane również w mediach zagranicznych. W obu tych publikacjach i na portalu, wprost formułuje się pytanie: Czy jednak nie był to zamach? Jeżeli to był wypadek, to z jakiego powodu się zdarzył, a być może była to awaria samolotu, tego również nie możemy wykluczyć. Wiemy tyle, że ta wersja oficjalna jest bardzo niewiarygodna – powiedział prof. Zdzisław Krasnodębski.Niemiecka gazeta pisze także, że zarówno przy zabójstwie prezydenta USA Johna Kennedy’ego jaki i katastrofie smoleńskiej wciąż pozostaje wiele znaków zapytania.
– To zdanie w tym artykule jest o tyle ważne, że bardzo często musi się przedstawić ludzi, którzy nie zgadzają się z wersją oficjalną. Jak wiemy, również w społeczeństwie niemieckim istniały bardzo duże wątpliwości w innych kwestiach takich jak śmierć prezydenta Kennedy’ego. Wiadomo, że badano wiele hipotez, kręcono na ten temat filmy dokumentalne, w nich także dopuszczano wątpliwości. To, że po raz pierwszy mówi się o tym, że również w tym wypadku uzasadnione są wątpliwości, potrzebne są dalsze badania – które są niezwykle ważne – dodaje prof. Zdzisław Krasnodębski.Obecność trotylu na wraku samolotu jest masowa, znaleziono setki śladów trotylu oraz nitrogliceryny – zwraca uwagę szef parlamentarnego zespołu do spraw katastrofy smoleńskiej poseł Antoni Macierewicz.
– Ślady trotylu w szczególności zostały znalezione na fotelach samolotu. Materiał wybuchowy wykryto na 60 z 200 foteli a także na ścianach wewnętrznych i przede wszystkim na ścianach zewnętrznych samolotu, w tym przy lewym skrzydle. Stwierdzono je dokładnie w tych miejscach, które wcześniejsze badania polskich uczonych wskazały jako potencjalne miejsca eksplozji – podkreśla poseł Antoni Macierewicz.Wypowiedź prof. Zdzisława Krasnodębskiego:
Pobierz Pobierz
RIRM