Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości dla M. Nowak – Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata

Maria Nowak – Sprawiedliwa Wśród Narodów Świata – została odznaczona Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości. Prezydent Andrzej Duda napisał, że odznaczenie to jest znakiem czci, jakie Polska składa Marii Nowak, której postawa winna być wzorem dla następnych pokoleń.

Maria Nowak, z domu Bożek, urodziła się w 1920 roku. Po maturze rozpoczęła studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. W październiku 1942 roku pomogła uciec z krakowskiego getta i ukryć się na aryjskich papierach Helenie Goldstein.

– To było moja koleżanka, chodziłyśmy do szkoły, razem gimnazjum skończyłyśmy, uczyli nas ci sami profesorowie – wspomina pani Maria Nowak, która oddała swojej przyjaciółce tożsamość.

– Mama kupiła czystą kartę i dała cioci swoje nazwisko, odpis swojego aktu urodzenia, odpis świadectwa maturalnego, żeby uprawdopodobnić. I zorganizowała wyjazd cioci do Warszawy, bo Kraków był wtedy mały i trudno było, żeby dwie osoby o tym samym nazwisku mogły tam przebywać – mówi Krystyna Nowak, córka Marii Nowak.

Za odwagę, bohaterstwo, pomoc drugiemu człowiekowi narażając własne życie pani Maria Nowak w dniu swoich setnych urodzin została odznaczona Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości. W imieniu prezydenta medal wręczył prezydencki minister Wojciech Kolarski.

Prezydent w liście napisał, że postawa takich osób, jak pani Maria, przywracała naszym żydowskim bliźnim i współobywatelom nadzieję i szansę na ocalenie życia.

– My współcześni, patrząc dzisiaj wstecz na tamte tragiczne czasy w Polakach ratujących Żydów, dostrzegamy nie tylko tych, którzy nieśli innym wybawienie, lecz także tych, którzy ocalili sens człowieczeństwa dla całej ludzkości – zaznacza Wojciech Kolarski, minister kancelarii prezydenta RP.

Za pomoc Żydom groziła kara śmierci.

– Było ryzykowne, ale jakoś tak się złożyło, że trafiłam na takich i tak porządnych ludzi, którzy pomogli mi w tym – mówi Maria Nowak.

I dzięki temu Helena Goldstein wyjechała do Warszawy, tam pomagali jej także inni.

– W Warszawie pomagali cioci AK-owcy, ale zdarzało się, że jak wracała do domu, sąsiadka wysyłała dzieci, żeby ją ostrzegli, że ktoś o nią pytał, więc ciocia już tam nie wracała – podkreśla Krystyna Nowak.

Nazwiska Polaków, którzy ratowali Żydów, znajdują się m.in. w Kaplicy Pamięci w toruńskim Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II.

TV Trwam News