Lewica domaga się przywrócenia byłym funkcjonariuszom SB wyższych emerytur

Do Sejmu trafił projekt ustawy, który ma przywrócić wyższe emerytury dla byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Przy wsparciu Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Polskiego Stronnictwa Ludowego pod projektem zebrano 250 tys. podpisów.

Najpierw byli funkcjonariusze komunistycznego reżimu przychodzili pod parlament, aby na wiecach KOD manifestować swe niezadowolenie. W Sejmie ich obrońcami byli posłowie PO i Nowoczesnej. Teraz, także przy wsparciu SLD, przygotowali projekt ustawy i zebrali 250 tys. podpisów. Projekt ma przywrócić wyższe od średniej krajowej emerytury byłym funkcjonariuszom SB. W czwartek został złożony u marszałka Sejmu.

– Byłoby to niemożliwe bez aktywności partii opozycyjnych w parlamencie, jak również Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który od początku zbierania podpisów w całej tej akcji bardzo nas wspierał – podkreślał gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI.

– SLD bardzo przyłożyło się do tej zbiórki. Chce też podziękować posłom PO, Nowoczesnej i PSL, którzy również pomagali – powiedział Andrzej Rozenek z SLD.

– Nie ma mowy o odpowiedzialności zbiorowej, o niszczeniu i próbie pozbawiania godności tysięcy funkcjonariuszy, którzy uczciwie służyli Polsce i Polakom – stwierdził gen. Adam Rapacki, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Donalda Tuska.

Opozycjonista, członek Solidarności Walczącej Michał Gabryel, który był internowany, inwigilowany i wyrzucony z pracy, przypomina, że służba funkcjonariuszy SB polegała na śledzeniu, szantażowaniu, zastraszaniu, biciu i łamaniu sumień.

– Mamy tych ludzi traktować jako normalnych pracowników, funkcjonariuszy państwa polskiego?  Przecież to byli funkcjonariusze państwa opresyjnego, a nie naszego polskiego. Absolutnie wydaje mi się, że te wysokie emerytury to jest coś wołającego o pomstę do nieba. W ogóle dziwię się, że tyle lat czekamy na to, żeby jakaś sprawiedliwość została zaprowadzona. Ci ludzie, którzy walczyli, mają przeważnie tysiąc złotych emerytury – zwraca uwagę Michał Gabryel. 

Tzw. ustawa dezubekizacyjna weszła w życie na początku października 2017 roku. Obniżyła emerytury i renty za okres „służby na rzecz totalitarnego państwa” od końca wojny do 1990 r. do wysokości średniego krajowego świadczenia, czyli ponad 2 tys. zł.

– Jeżeli ktoś twierdzi, że za 2 tys. zł miesięcznie nie jest w stanie przeżyć, a jednocześnie bohaterowie walk o niepodległość, sędziwi kombatanci oraz młodsi działacze, represjonowani w latach 80-tych ledwo wiążą koniec z końcem i na szczęście ostatnio dostają jakieś uposażenia, to domaganie się przez byłych ubeków, aby w dalszym ciągu pobierali emerytury będące kilkakrotnością średniej krajowej, jest przejawem niebywałej hucpy – mówi dr Jerzy Bukowski.

Ustawa dezubekizacyjna nie obejmuje milicjantów, lecz jedynie tych, którzy pracując dla Służby Bezpieczeństwa i otrzymując wysokie wynagrodzenia w PRL, do tej pory mogli liczyć na ponadprzeciętne uposażenia emerytalne i rentowe.

 

TV Trwam News/RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl