Kempa zapowiada kolejny wniosek o konfrontację

Na najbliższym posiedzeniu hazardowej komisji śledczej wniosek o
konfrontację premiera Donalda Tuska z byłym szefem Centralnego Biura
Antykorupcyjnego Mariuszem Kamińskim zostanie ponowiony – zapowiedziała Beata
Kempa (PiS). Przed konfrontacją z Kamińskim premiera obronili wczoraj śledczy z
klubów PO i PSL. Komisja zdecydowała, wbrew woli śledczych z Platformy, że ich
partyjny kolega Mirosław Drzewiecki jeszcze raz zostanie przesłuchany przez
hazardową komisję śledczą.

Śledczy z koalicji jednogłośnie sprzeciwili się postawieniu Donalda Tuska oko
w oko z Mariuszem Kamińskim. Beata Kempa (PiS) od razu zapowiedziała, że na
kolejnym posiedzeniu komisji wniosek o konfrontację zostanie ponowiony. –
Postaramy się opinii publicznej bardzo dokładnie wytłumaczyć, dlaczego uważamy,
że konfrontacja między premierem Donaldem Tuskiem a byłym szefem Centralnego
Biura Antykorupcyjnego jest niezbędna dla wyjaśnienia, a nie pozamiatania pod
dywan prawdy – powiedziała Kempa. Między zeznaniami Tuska a Kamińskiego istnieją
niewyjaśnione do dziś rozbieżności. Kamiński zeznał m.in., że informując
premiera 14 sierpnia o aferze hazardowej, mówił, iż w tej sprawie „kodeks karny
będzie miał zastosowanie”. Premier z kolei twierdził, że usłyszał, iż w tej
chwili nie ma podstaw do złożenia doniesienia do prokuratury.
Komisja
przyjęła natomiast wniosek o wezwaniu na świadka ministra Skarbu Państwa
Aleksandra Grada. Nadzorcę Totalizatora Sportowego, w którego zarządzie kolega
posłów PO Ryszard Sobiesiak chciał umieścić swoją córkę, udało się wezwać
dopiero za drugim razem. Ponownie złożony wniosek przez śledczych z Prawa i
Sprawiedliwości przeszedł, gdyż zdanie co do wezwania Grada zmienił śledczy z
PSL Franciszek Stefaniuk.
Wbrew kolegom z Platformy przed komisją śledczą
ponownie stanie również inny ich partyjny kolega Mirosław Drzewiecki. O wezwanie
Drzewieckiego wnioskował Bartosz Arłukowicz (Lewica). Arłukowicz argumentował
m.in., że w swoich wystąpieniach publicznych Drzewiecki podważa zeznania innych
świadków. Były minister sportu stwierdził niedawno, że pod koniec zeszłego roku
na Florydzie nie spotkał się z Ryszardem Sobiesiakiem. Sobiesiak przed komisją
mówił, że do spotkania doszło. Dziś ma zostać ustalona data przesłuchania byłego
ministra sportu.

Którzy prokuratorzy znają Ryszarda Sobiesiaka?
To tajemnica…
państwowa.

Śledczy przesłuchali wczoraj byłego prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego
oraz prokuratora rzeszowskiej prokuratury Bogusława Olewińskiego, który we
wrześniu ubiegłego roku zdecydował o postawieniu zarzutów ówczesnemu szefowi
Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariuszowi Kamińskiemu. Bartosz Arłukowicz
(Lewica) dopytywał prokuratora Edwarda Zalewskiego o znajomości jego kolegów po
fachu z Ryszardem Sobiesiakiem i ich ewentualne bywanie w ośrodku przedsiębiorcy
w Zieleńcu.
Zalewski obiecał podzielić się ze śledczymi swoją wiedzą na ten
temat dopiero na posiedzeniu niejawnym, gdyż może to stanowić ujawnienie
tajemnicy państwowej. Były prokurator krajowy zeznał, iż sam Sobiesiaka nie
zna.
Olewiński natomiast zapewniał wczoraj, że w sprawie postawienia
Kamińskiemu zarzutów nie był naciskany, choć jak zeznał, naradzał się z
przełożonymi. Do narady prokuratorów w sprawie postawienia Kamińskiemu zarzutów
doszło 25 sierpnia ubiegłego roku. Brał w niej udział m.in. prokurator krajowy
Edward Zalewski. Kamiński o aferze hazardowej poinformował Tuska 14 sierpnia.
Zalewski zaprzeczał jednak, jakoby cokolwiek było mu wtedy wiadomo o działaniach
CBA w sprawie afery hazardowej.
Według Kamińskiego, postawione zarzuty były
odwetem obozu rządzącego za to, że kierowana przez niego instytucja wykryła i
ujawniła udział czołowych polityków Platformy w aferze hazardowej. Rzeszowska
prokuratura zarzuca Kamińskiemu, że jako szef CBA nadużył uprawnień w sprawie
tzw. afery gruntowej w ministerstwie rolnictwa w 2007 roku.
Śledztwo toczyło
się od miesięcy, a zarzuty Kamiński usłyszał niedługo po tym, jak o aferze w
szeregach swojej partii od Kamińskiego usłyszał Tusk. Były szef CBA mówił, że
prowadzący tę sprawę prokurator Bogusław Olewiński informował go nawet, iż w tej
sprawie nie zamierza mu stawiać zarzutów. Podczas wczorajszego przesłuchania
przez hazardową komisję śledczą Olewiński nie przypominał sobie szczegółów tej
rozmowy. Zaznaczył, że mógł co najwyżej mówić, iż w sprawie toczy się
postępowanie i na razie nie jest skierowane przeciwko żadnej konkretnej
osobie.

Artur Kowalski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl